Palestyńscy bojownicy ostrzelali południowy Izrael
Rakieta uderzyła w cieplarnię w okolicach Ashkelonu, zabijając pracownika z Tajlandii. Do ataku przyznało się ugrupowanie Brygady Ansar al-Sunna. W wydanym oświadczeniu stwierdziło, że atak był odpowiedzią na działania Izraela w Jerozolimie.
Wicepremier Silwan Szalom powiedział, że Izrael nie może akceptować takich ataków i odpowie na nie we właściwy sposób. Zwykle w tej sytuacji izraelskie samoloty bombardują tunele przemytnicze biegnące pod granicą Strefy i Egiptu lub inne cele na tym palestyńskim terytorium.
Godzinę przed ostrzałem na teren Strefy Gazy wjechała szefowała unijnej dyplomacji, która w piątek bedzie uczestniczyć w spotkaniu Kwartu Bliskowschodniego w Moskwie. Według ekspertów ostrzał będzie miał większy wpływ na wewnętrzne sprawy palestyńskie, niż na losy procesu pokojowego.
Między palestyńskimi ugrupowaniami w Strefie dochodzi do ostrych tarć. Rządzący Hamas wzywał wcześniej do powstrzymania się od ataków. Mimo to Brygady Ansar al-Sunna je przeprowadzają.