RegionWiadomość dnia

Nagrody dla odważnych mieszkańców

Kilkadziesiąt kradzieży samochodów zdarza się na Śląsku niemal codziennie. Jednak na takie sytuacje reagują nieliczni. – Były to młode osoby. Myślę, że mogli mnie zauważyć, ale mam nadzieję, że nic mi się nie stanie. W tym wypadku jeden telefon na policję pomógł złapać kilku prawdopodobnie seryjnych włamywaczy. Jeszcze odważniej zareagował pewien mężczyzna. Jak twierdzi interweniował od razu. Postanowił sam złapać pijanych bandytów, którzy wcześniej pobili przechodnia. – Pobiegłem za nimi. A na tego, który się poślizgnął i upadł, skoczyłem i czekałem na przyjazd policji – wspomina.

A bytomska policja to zaangażowanie postanowiła docenić. Jak wynika z policyjnych statystyk takich interwencji, ale i tych bardziej ryzykownych jest wciąż niewiele. – Podziwiam ich wrażliwość na to co zobaczyli. Na to, że poinformowali i fajne jest to, że mogliśmy przyjechać szybko i przestępców zatrzymać. Wyszły z tego dwie ładne sprawy – docenia podinsp. Zbigniew Klimus, komendant miejski Policji w Bytomiu. I kolejna w Zabrzu, gdzie w ryzykowny obywatelski pościg ruszył kilka dni temu jeden z mieszkańców. – Spoglądając przez okno swojego mieszkania znajdującego się na ósmym piętrze budynku zauważył, jak sprawca wyrywa kobiecie torebkę – opisuje asp.sztab. Marek Wypych, KMP w Zabrzu.

Wybiegł z bloku, powalił mężczyznę i powiadomił policję. Jednak tym, którzy wolą nie reagować czasem trudno się dziwić. Tym bardziej, że w takich sytuacjach obawa o swoje zdrowie i życie jest naprawdę wielka. – Mieszkamy w blokowiskach, w których jesteśmy sobie sami i jakoś nie chcemy współpracować ze sobą, kontaktować się. I dlatego nie chcemy się również wtrącać w sprawy innych – uważa dr Witold Mandrysz, socjolog.

Mimo to w takich sytuacjach lepiej liczyć, że ktoś się jednak wtrąci…

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button