Region

Mieszkańcy budynku przy ul. Tuwima w Sosnowcu zamurowani

Mieszkańcy budynku przy ulicy Tuwima 3 w Sosnowcu od kilku tygodni żyją jak w getcie. – Ten pan wszedł bezprawnie, normalnie wszedł, ja byłam w tym czasie w domu z córką, i powiedział, że mają okna wyrzucać. Wszystko, wszystko. Ja go prosiłam, na litość go prosiłam, żeby mi chociaż jeden dzień pozwolił jeszcze być – mówi ze łzami w oczach Kazimiera Klamer, mieszkanka budynku.

Po brutalnej niby-eksmisji i szybkim opróżnieniu mieszkania do roboty wzięli się fachowcy. – Trzy tygodnie mieszkaliśmy z zamurowanymi oknami, łazienkę całkiem zdemolował. To co my sobie wprawiliśmy nowe, to pociął na kawałki i wyniósł – stwierdza Eugeniusz Klamer, mieszkaniec budynku przy ul. Tuwima 3.

Jak mówią mieszkańcy, właściciel budynku, firma City Space z Sosnowca, od ponad miesiąca robi wszystko, by lokatorzy jak najszybciej się wynieśli. – To są zdjęcia pana Hudziaka, mieszkał na parterze. On go wyrzucił z domu, jego rzeczy, jak go nie było w mieszkaniu. Teraz mieszka w kanale – przyznaje Katarzyna Glonek.

Pod nieobecność Marka Ćwiklińskiego wymieniono drzwi i zamki. Musiał włamywać się do własnego mieszkania. – On wyważył drzwi. To jest bezprawie. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby człowieka tak można traktować – oburza się Ćwikliński.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gehenna przy Tuwima 3 w Sosnowcu zaczęła się rok temu. Wtedy za niecałe trzynaście i pół tysiąca złotych spółdzielnia mieszkaniowa sprzedała budynek z lokatorami Ryszardowi Sz. z Katowic. Czemu tak tanio? Ponieważ nikt nie chciał tego budynku ze względu na jego stan techniczny. Budynek, decyzją inspektora budowlanego, przeznaczony był do rozbiórki. Ryszard Sz. za małe pieniądze, które musiał zapłacić, został zobowiązany do pomocy już swoim lokatorom. – Miał zapewnić mieszkania zgodnie z aktem notarialnym, a tych mieszkań nie pokazał ani spółdzielni ani lokatorom – oznajmia Anna Czajka ze Spółdzielni Mieszkaniowej “Sokolnia” w Sosnowcu.

Teraz Ryszard Sz. będzie musiał się tłumaczyć w sądzie. Nam jednak niczego nie chciał wytłumaczyć. 

Obecnie kamienica jest w rękach firmy City Space, która na teoretycznie rozsypującym się budynku chce zarobić. Bez względu na wszystko. – Skoro właściciel tego budynku potrafił innych lokatorów z dziećmi wyrzucić, to myślę, że nie będzie miał żadnych wyrzutów sumienia, jak wyrzuci następną rodzinę. Pomimo tego, że mamy umowę – twierdzi Anna Wrzeszcz, mieszkanka budynku przy ul. Tuwima.

Udało nam się skontaktować z przedstawicielem właściciela. Nie zgodził się jednak na wypowiedź.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button