Region

Wody brak

Magdalena Tajna, podobnie jaki inni mieszkańcy wsi jest skazana na suszę. Bieżąca woda to tutaj rzadkość i nawet od święta po prostu jej nie ma. – To już mnie wszystko po prostu przerasta i całą moją rodzinę. Myślę, że już chyba jest nam potrzebny psycholog, bo się denerwujemy, nie mamy w czym się wykąpać. Zrobimy swoją potrzebę to chodzimy z bańkami do muszli. Na razie to jedyny sposób na rozwiązanie problemu z wodą. Bezsilni są nie tylko mieszkańcy. – To nie jest moje zadanie. Po prostu ja nie dysponuję budżetem jako takim, żeby to wykonać. Jest firma, która zawiaduje wodociągami i ona po prostu powinna tę sprawę rozwiązać – tłumaczy Wiesław Ludwikowski, sołtys Niegowonic.

Wody nie ma, bo miejscowość leży za wysoko. Podniesienie ciśnienia w wodociągu mogłoby rozerwać rury. Rozwiązanie, jest jednak możliwe. Można dostarczać wodę z innego hydroforu. Tak przynajmniej zapewnia firma Promax dostarczająca wodę. Ale jest też jedno ”ale”. – Lokalizacja tego hydroforu znajduje się w lasach państwowych. Zgoda lasów państwowych oraz energetyki, która doprowadzi nam energię elektryczną do tego hydroforu spowoduje, że mieszkańcy do półtora miesiąca mogą spodziewać się regularnych dostaw wody – wyjaśnia Mariusz Kołtan, Firma Promax.

Dostaw wody, których na razie jest jak na lekarstwo. I mało kto w Pasiekach wierzy w obietnice firmy i urzędników. – Nie wiadomo czy potrwa jeszcze rok, czy pięć lat, czy dziesięć. Bo my to nawet od sołtysa wiemy, że mówią ”zaraza Pasieki”. My jesteśmy niepotrzebni – denerwuje się Bronisław Lora, mieszkaniec wsi.

Czy niepotrzebni trudno powiedzieć, ale na pewno w potrzebie. Być może lany poniedziałek w przyszłym roku będzie naprawdę mokry, a brak wody będzie tylko odległym wspomnieniem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button