RegionWiadomość dnia

Ostatni dyżur

Była wspaniałą kobietą, dzięki niej nasz Śląsk był znany w całej Polsce. – Wszyscy, tutaj ze Śląska są, byli i będą dumni z pani marszałek. To była największa postać tutaj ze Śląska, dla wszystkich Ślązaków. To tylko niektóre wspomnienia po pani senator. Dla wszystkich Ślązaków jej drzwi były zawsze otwarte. A zwykle w poniedziałki marszałek Krystyna Bochenek siedziała w biurze i spotykała się z ludźmi. – Kwietniowy grafik był wypełniony po brzegi. Zatrzymał się natomiast na dniu 10 kwietnia – mówi Iwona Matuszewska, asystentka Krystyny Bochenek.

Teraz nie ma już rozmów w gabinecie, a w poniedziałek, który miała już rozplanowany, ludzie spotykają się pod jej biurem. – Krystyna była wulkanem energii, tryskała pomysłami. Nie znam drugiej takiej osoby, która byłaby taka jak Krystyna – wspomina Marianna Durczok, przyjaciółka Krystyny Bochenek.

ZUS, emerytury i renty, kredyt bankowy, sprawa mieszkaniowa. To lista niektórych tematów spotkań posła ziemi będzińskiej Grzegorza Dolniaka. Wśród nazwisk i problemów do rozwiązania sprawa Krzysztofa Olkuszewskiego, który z posłem był umówiony na dziś, na dwunastą. Sprawa niecierpiąca zwłoki, bo dotycząca bezpieczeństwa ludzi odpoczywających nad wodą. – To jest bardzo ważna ustawa dla nas. Już ostateczna wersja dzisiaj miała być przez niego sprawdzona… no niestety.

Spotkania już nie będzie, ale i tak czują się w obowiązku, by przyjść. Zamiast ustaw, czy wniosków teksty kondolencji. – Byłem dzisiaj w gabinecie pani dyrektor Agnieszki Hetman i widziałem łzy w jej oczach – bardzo była tym dotknięta – opowiada Damian Pajda, uczeń II LO w Będzinie. Bo nie było chyba w Będzinie osoby, której z Grzegorzem Dolniakiem coś by nie łączyło. – Dzieci bardzo chętnie poszły, dzieci znały pana Dolniaka – dodaje Lilianna Ilasz, Szkoła Podstawowa nr 4 w Będzinie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I choćby z tej prozaicznej przyczyny, choć posła w gabinecie nie ma, w poniedziałek kiedy miał dyżury jego biuro pracuje. – Jest nam bardzo ciężko, ale wiemy, że musimy dalej pracować, bo tego na pewno tak by oczekiwał od nas – podkreśla Katarzyna Stachowicz, dyrektor biura poselskiego Grzegorza Dolniaka.

W parlamentarnych fotelach Grzegorza Dolniaka i marszałek Krystyny Bochenek niebawem pojawią się ich następcy. W Katowicach i w Będzinie po nich pozostanie bolesna pustka.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button