RegionWiadomość dnia

Gliwice/ Plac niezgody

Dla jednych frajda, dla innych powód do irytacji. Emeryci z osiedla Kosmonautów chcą likwidacji placu zabaw. Napisali petycję do spółdzielni mieszkaniowej. Podpisał się pod nią między innymi Wendelin Bensz. – Kto to widział plac zabaw między dwoma blokami!

Są też i emeryci, którym plac zabaw wcale nie przeszkadza. Janina Czech przyprowadza tutaj wnuczkę. – Tu nie ma nic takiego, tylko są huśtawki i piaskownice. To nie jest taki typowy plac zabaw, gdzie by przychodziły setki dzieci.

Setki dzieci nie przychodzą, ale i tak starsi mieszkańcy osiedla zebrali już 40 podpisów. Podpisów, które postawiły przed dylematem pracowników spółdzielni. – Nie chcemy pozbawiać mieszkańców możliwości korzystania z tych urządzeń zabawowych. Wiemy jak jest to ważne zwłaszcza dla młodego pokolenia, dla młodych rodzin, aczkolwiek też nie możemy zostać obojętni na wnioski osób, które tak gremialnie podpisały się pod tym pismem – tłumaczy Beata Kołoczek ze Spółdzielni Mieszkaniowej “Łabędy”.

Odpowiedź ma gliwicka radna z Łabęd Krystyna Sowa: – Trzeba przenieść te urządzenia, które są w dobrym stanie (niedawno zostały kupione) na teren, który należy do gminy. I to jest jedno rozwiązanie, które zapewne zadowoli obie strony. Pytanie czy zadowoli trzecią stronę – czyli gminę, do której należy teren, na który plac zabaw miałby trafić.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W całym sporze jest czwarta strona – nie mniej ważna od pozostałych. Jej reprezentantka – Inez Granecka – osiedla bez placu zabaw sobie nie wyobraża. – I tak to by wtedy było, że dzieci by się nudziły i musiałyby iść na plac zabaw na Górniczą.

A nawet jeśli huśtawki znikną, dzieci z tego miejsca zniknąć nie muszą. – Dzieci i tak będą tu biegać. Czy ten plac zabaw będzie czy nie. Ja nie pozwolę dziecku biegać, bawić się za blokiem czy na innym osiedlu – twierdzi Izabela Filuś, mieszkanka osiedla Kosmonautów.

A hałas, który przeszkadza starszym ludziom zdaniem wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska – Anny Wrześniak – jest nieszkodliwy dla uszu. – Dziecko też musi się gdzieś bawić i musi troszeczkę pohałasować, wszyscy byliśmy młodzi, ja też jestem w starszym wieku, ale w tym wypadku zajmę stronę dzieci.

Pytanie czyją stronę zajmą władze spółdzielni.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button