DTŚ i węzeł Sośnica w remoncie

Powolutku i gęsiego – właśnie tak dziś wyglądał ruch na Drogowej Trasie Średnicowej w Katowicach. Pan Bartek Kosecki z zaopatrzeniem jechał do Auchan. Jak mówi kilometrowy odcinek średnicówki udało mu się pokonać dopiero po godzinie. – Już mi się telefon tutaj gotował, że tak powiem, bo już załadunek był do dwunastej w południe i tak się już ruch zaczął i już nie było ciekawie. Nieciekawie jest już od dobrych kilku dni. Zakorkowana średnicówka w godzinach szczytu nikogo nie dziwi odkąd na trasę swoje maszyny wytoczyli drogowcy. – Niedawno była robiona nitka w stronę Chorzowa, teraz w stronę Katowic, to jest koszmar – podkreśla Krzysztof Raś, kierowca.
Drogowcy poirytowanie kierowców rozumieją, ale jak mówią remont nawierzchni był konieczny. – Ponad piętnaście lat temu te odcinki były robione DTŚ-ki, bo już tyle DTŚ-ka na niektórych odcinkach ma. Po prostu zmęczenie materiału, te odcinki gdzie są uszkodzone w tym roku chcemy po prosty wymienić – wyjaśnia inż. Marek Adamczyk, MZUiM w Katowicach. Jak zapewniają najgorsze już za nami. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem trzema pasami będzie można znów jeździć za tydzień. – To jest też trochę chore, bo jeżeli ktoś zamyka jeden pas ruchu to powinny prace tam trwać przynajmniej moim zdaniem całą dobę – uważa Bartłomiej Kosecki, kierowca.
Zdecydowanie więcej dób będą potrzebowali drogowcy pracujący przy węźle Sośnica. Od dziś w tym miejscu rozpoczną się prace wykończeniowe największej krzyżówki w kraju, co znacznie uprzykrzy życie kierowcom. – Jest tam dosyć duży ruch – trzeba to jasno powiedzieć, więc utrudnień czy korków i dużego spowolnienia ruchu należy niestety oczekiwać – informuje Dorota Marzyńska, GDDKiA w Katowicach. Co prawda końca remontu nie widać, ale jak zapewniają przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, prace mają się zakończyć pod koniec maja. Do tego czasu część pasów będzie zamknięta. – Jadąc z Krakowa do Wrocławia będzie trzeba zjechać na drogę zbiorczą, jest to droga równoległa do autostrady A4 na tym odcinku – dodaje Dorota Marzyńska.
Z kolei jadąc z Wrocławia do Krakowa przez blisko miesiąc kierowcy będą musieli przyzwyczaić się do jednego pasa. – Mam nadzieję, że jak następnym razem przyjadę to remont tutaj będzie skończony – mówi z uśmiechem pan Bartek. Ale realia drogowe są jednak zupełnie inne, bo tu łatwo powiedzieć, trudno zrobić, a jeszcze trudniej skończyć o czasie.