Dzień bezpłatnych porad prawnych

Uzbrojeni w stosy dokumentów, po ratunek zapukali dziś do tych, których porada, nie rzadko może nadszarpnąć domowy budżet. – Przy takim traktowaniu, że cena jest zaporowa jeśli chodzi o napisanie pozwu, to człowiek zostaje bez środków do normalnego życia – stwierdza Jan Wojciechowski.
Dzisiejsze porady w ponad dwudziestu kancelariach w regionie były darmowe. Swoje jednak trzeba było odstać. – Warto było czekać. Informacja, którą uzyskałam w pewien sposób mi pomoże – przyznaje Krystyna Rzepka. Bo samotne poruszanie się w gąszczu prawnych zawiłości, wymaga sporej wiedzy.
Grzegorz Kryczka, finansową sprawę, która go trapi, chciał rozwiązać polubownie, jednak bez pomocy prawnika się nie obejdzie. – Jestem przed sprawą w sądzie. I chcę się dowiedzieć, jak tą sprawę załatwić – mówi.
W starciu z prawem wsparcie adwokatów jest nieodzowne. Przedstawiciele palestry odrzucają jednak zarzuty o wygórowanie opłaty za swoje porady i swoje cenniki porównują do tych w gabinetach lekarskich czy fryzjerskich. – Nie są zbyt drogie, a nawet są zbyt tanie. Biorąc pod uwagę naszą wiedzę, kwalifikacje zawodowe i to, że większość klientów jest z naszych usług zadowolona – uważa Wiesław Michno, adwokat.
Na akcję zdecydowała się zaledwie jedna dziesiąta adwokatów w regionie. Zapowiadają jednak, że będą starali się, by akcja “Pro Bono” organizowana była jeszcze częściej. – To zainteresowanie każdą akcją jest coraz większe, coraz bardziej dostosowujemy się i coraz więcej osób oferuje swą pomoc bezpłatnie – podkreśla Radosław Kawalec, adwokat.
Na co dzień setki tych, których nie stać na adwokata trafiają do Śląskiego Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw. Jego prezesa, Józefa Koguta cieszy coraz większe zaangażowanie palestry w pomoc najuboższym. – Jest to ułamek potrzeb, które są, ale jest to coś, może to już wejdzie w kalendarz na stałe. Kiedy w miesiącu lub dwa razy w miesiącu będą udzielali tej pomocy – twierdzi.
A im więcej takich akcji, w starciu z bezprawiem, coraz bardziej rosną szanse tych, którzy w walce o swoje racje, byli zdani jedynie na siebie.