Wiadomość dnia

Roszady na Bukowej

Nie brakowało delikatności przy rozwiązywaniu stowarzyszenia, które przez ostatnie pięć lat kierowało katowickim klubem GKS. – Walne zgromadzenie odbywało się w bardzo przyjaznej atmosferze, nie było to spotkanie burzliwe, które miałoby wymiar czy przebieg jakiejś kłótni – stwierdza Wojciech Cygan, kurator SSK GKS Katowice.

Kłótni nie było, były rozmowy. Ich efektem jest przekazanie klubu w ręce spółki akcyjnej. W jej skład na pewno wejdzie spółka-córka Centrozapu. Rozmowy prowadzone są także z Grupą Famur i Energomontażem Południe.  Firmy obejmując klub przejmą także jego dług wynoszący ponad 3,5 mln zł, który powstał w czasie, gdy na Bukowej rządziło stowarzyszenie.

Jednak gdyby nie ono, GKS-u na piłkarskiej mapie Polski mogłoby w ogóle nie być. – Startując z pozycji spalonej ziemi, udało się wywalczyć prawo startu w czwartej lidze, pozyskać fundusze na działalność, a następnie kolejno awansować aż do pierwszej ligi – podkreśla Piotr Hyla z SSK GKS Katowice

Z nowymi inwestorami “Gieksa” jednoczy się, by w ciągu kilku lat awansować do ekstraklasy. I według wicewojewody Adama Matusiewicza, prywatnie kibica katowickiego klubu – ten plan może wypalić. – Prywatny właściciel na pewno będzie liczył każda złotówkę, czyli szybko dojdzie do tego, że lepiej jest zainwestować teraz dwa razy więcej, żeby później po wejściu do ekstraklasy moc już bardziej konsumować pieniądze – uważa wicewojewoda. Między innymi z praw telewizyjnych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na nowy GKS z zainteresowaniem spoglądają też władze Katowic, które najprawdopodobniej będą chciały być akcjonariuszem klubu. – Rozważany jest finansowy udział miasta włączenia się w nową spółkę i waha się to od 1 do 30 %. Trudno mi jeszcze sprecyzować, na jakim to będzie poziomie – przyznaje Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy katowickiego magistratu.

Szacuje się, że budżet klubu będzie wynosił około sześciu milionów złotych. – Wszystko tutaj musi się zmienić. Powstanie niedługo obiekt, na pewno powstanie nowa drużyna, bo ta która przegrała 6 meczów z rzędu nie daje gwarancji nie tylko awansu, ale chyba nawet utrzymania w pierwszej lidze i z tego trzeba sobie zdać sprawę – ocenia Zbigniew Cieńciała, dziennikarz sportowy.

Historia GKS-u zaczyna pisać się na nowo. Problem tylko w tym, że takich historycznych chwil w ostatnich latach było już kilka.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button