Region

Już w sobotę premiera \’\’Czarnego Złota\’\’

Ekipa Czarnego Złota – jednym słowem śmietanka śląskiego hip hopu. Jajonasz, Gano, HST, Moral, Świtał, Mata i Fokus – w końcu na jednej płycie. – Materiał ile był wydawany? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale pierwszy kawałek wiadomo kiedy był nagrany i tyle czasu to zajęło nie bez powodu – wspomina dj Motyl, Gopside.

Śląska ”maniana”, na południu czas płynie wolniej i wszyscy to wiemy – dodaje Gano, Gopside. Trwało to wszystko sześć lat. Pierwszy utwór powstał w 2004 roku. Potem było kilka koncertów i prace nagle stanęły. Temat “Czarnego Złota” powrócił, kiedy założyli swoją wytwórnię. – Nie mogliśmy sobie na to pozwolić, by te utwory, które zostały tam napisane, wymyślone i bity gdzieś tam przepadło i poleciały do internetu. Troszeczkę szkoda by było – uważa Lukatricks, producent płyty “Czarne Złoto”.

W końcu pojawił się ktoś, kto całą tę gromadę indywidualistów potrafił zebrać w jednym miejscu w tym samym czasie. – Postępy prac szły do przodu i zbliżaliśmy się do finalizacji, to oni coraz więcej jakby pracy zaczęli w to wkładać – opowiada Krzysztof Bochnia, manager. Jak sami mówią, niezłą drużynę tworzą nie tylko na płycie. – Nie ma czegoś takiego, że można coś robić, nie lubiąc się. Po prostu my się lubimy, razem imprezujemy i w ten sposób powstają nowe rzeczy – wyjaśnia Mata, Gopside.

Efekt to czternaście zupełnie nowych kompozycji. – To co my robimy, robimy po swojemu. Nie idziemy na żadne kompromisy, to słychać w niektórych kawałkach. Są tak hardcorowe, że nie nadają się absolutnie – nawet po cenzurze dramatycznej – do żadnego publicznego wykonania, poza stricte hip hopowymi imprezami – mówi Gano, Gopside. Na albumie sporo gości, także tych spoza Śląska. Między innymi Tede, OSTR czy Eldo. – Są tam ludzie, na których po prostu się wychowałem. Tak samo jak wielu moich znajomych, którzy na przykład porzucili rap dawno temu – oznajmia Świtał, Gopside.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Niektórzy pracując nad tym albumem porzucili też na moment swoje projekty. – Pytałem się: mogę do tego napisać? Nie, bo tam jest już za dużo gości, a do tego? Możesz – to spoko, to pisałem i się okazywało, że ta zwrotka wchodzi – wspomina Fokus, Gopside. Zwrotek weszło na płytę aż siedem. Ile wejdzie na kolejną nie wiadomo, ale wiadomo za to, że następny album na pewno powstanie. – Dobrze to brzmi, też po ciężkiej pracy IGS-a w studiu, też naszych poprawkach. To wszystko brzmi ładnie – udało się to zamknąć i lecimy – puentuje Moral, Gopside.

Na półki sklepowe dolecą już w sobotę. Wtedy oficjalna premiera “Czarnego Złota” , które ma spore szanse na to, by pokryć się nie czarnym, a czystym złotem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button