Ruch Chorzów wprowadza elektroniczny system identyfikacji kibiców

Piłkarze Ruchu Chorzów przygotowują się do występów w Lidze Europejskiej. Będą reprezentowali miasto i Śląsk na międzynarodowej arenie… nie dziwi zatem, że działacze chcą, by i stadion przy Cichej był na europejskim poziomie.
– Na stadionach zachodnich nie ma już czegoś takiego, jak bilety jednorazowe. Tam jak ktoś chce przyjść na mecz to ma ogromny problem, ponieważ stadiony są praktycznie w całości zarezerwowane, są wykupione karnety na całość sezonu i myślę, że z czasem to na pewno też do nas dotrze – mówi Alina Zawada, dyrektor MORiSu w Chorzowie.
Pierwszym krokiem w tym kierunku ma być nowy elektroniczny system identyfikacji kibiców. Oznacza to, że takie bilety zastąpią elektroniczne karty kibica. Na karcie wyposażonej w elektroniczny chip będą umieszczone dane jej posiadacza: imię, nazwisko, pesel oraz zeskanowane zdjęcie.
– System nie pozwoli wyrobić biletu osobom z zakazem stadionowym karty kibica. A jeśli osoba złamie prawo ten system eliminuje daną osobę do wejścia – po prostu nie przekroczy bram stadionu -wyjaśnia Krzysztof Hermanowicz, kierownik ds. bezpieczeństwa na stadionie Ruchu Chorzów.
Elektroniczne karty pozwolą także kupować bilety on-line. Nie cieszy to jednak kibiców. Ci choć wdzięczni, że piłkarze grają dla nich już 90 lat, żałują, że od tylu ciągle na tym samym stadionie. – To nie są warunki na przyjmowanie europejskich drużyn – mówi Jarosław Blimer.
Chorzowscy fani bowiem od lat domagają się nie remontu, a nowego stadionu dla Ruchu. – Na pewno lepiej coś wybudować, bo milion i coś to jest bardzo duża kasa. Te brameczki co oni robią, to jest zbędne, szkoda na to pieniędzy. Za takie pieniądze to idzie jeszcze trochę dołożyć i postawić coś nowego – twierdzi Stefan Turowski.
A nowy stadion pozwoliłby uniknąć dylematu, gdzie grać w przypadku awansu Niebieskich do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
– W Polsce na pewno jest niewiele stadionów, które spełniałyby takie warunki. My na pewno będziemy rozmawiać z władzami tych obiektów… między innymi w Krakowie, Kielcach – tam stadiony spełniają te warunki, by rozgrywać mecze również w fazie grupowej Ligi Europejskiej – informuje Mariusz Gudebski, rzecznik Ruchu Chorzów.
By jednak w fazie grupowej zagrać trzeba wyeliminować, aż czterech rywali! Analizując ostatnie występy naszych piłkarzy trudno jednak o aż tak duży optymizm.