MŚ: RPA – Meksyk 1:1
Mecz na stadionie w Johannesburgu, poprzedzony ceremonią otwarcia mistrzostw, oglądało 85 tysięcy widzów.
Meczowe statystyki pokazują, że przewagę w kluczowych elementach gry mieli Meksykanie. Częściej byli przy piłce, mieli więcej celnych podań, a także strzałów na bramkę rywali. Zespół prowadzony przez Carlosa Alberto Parreirę atakował nieco rzadziej, ale przy odrobinie szczęścia mógł zdobyć więcej niż jedną bramkę.
W pierwszej połowie od pierwszych minut do ataku rzucili się Meksykanie, którzy stworzyli kilka groźnych sytuacji. Gospodarze po kilkunastu minutach otrząsnęli się i coraz częściej pojawiali się w okolicach pola karnego rywali. Po półgodzinie znów zaczęli naciskać podopieczni Javiera Aguirre. W 37. minucie piłka wpadła do bramki RPA po strzale Carlosa Veli, ale meksykański zawodnik był na ewidentnym spalonym i sędzia nie uznał bramki.
W pierwszych minutach po przerwie więcej powodów do zadowolenia mieli gospodarze turnieju. W 55. minucie Teko Modise znakomicie podał do Siphiwe Tshabalali, który pięknym strzałem zdobył pierwszą bramkę w mistrzostwach świata. Później inicjatywę ponownie przejęli gracze Meksyku, by w 79. minucie cieszyć się z wyrównania po golu Rafaela Marqueza, który z najbliższej odległości wreszcie pokonał Itumelenga Khune.
W 90. minucie RPA było o krok od odzyskania prowadzenia, ale w dogodnej sytuacji tylko w słupek trafił Katlego Mphela.
Po pierwszym meczu grupowym RPA i Meksyk maja po jednym punkcie. Jeszcze dziś (o godz. 20.30) drugi mecz grupy A – Francja zagra z Urugwajem.