Wybory na Słowacji: Lewica wygrywa, ale nie ma partnerów do koalicji
“SMER” premiera Roberta Fico uzyskał niemal 35 procentowe poparcie wyborców. Ale dotychczasowy partner SMERU -nacjonalistyczna Słowacka Partia Narodowa (SNS) Jana Sloty otrzymała zaledwie 5 procentowe poparcie (5,1) a Ruch na Rzecz Demokratycznej Słowacji (HZDS) Vladimira Mecziara nie dostał się do parlamentu.
Układ sił w parlamencie jest wyrównany. Cztery partie centrowo-prawicowe będą miały o 8 mandatów więcej niż SMER i Słowacka Partia Narodowa. Liderem opozycji z 15,4 procentami głosów jest Unia Chrześciańsko-Demokratyczna (SDKU) byłego premiera Mikulasza DzIurindy. 5-procentowy próg pokonała również “Wolność i Solidarność”, Partia Chrześciańsko-Demokratyczna oraz jedno z ugrupowań reprezentujące 500-tysięczną węgierską mniejszość narodową: “Most” Beli Bugara.
Zdaniem politologów, wybory wypadły sensacyjnie. Mało kto wierzył w porażkę ugrupowań nacjonalistyczno-lewicowych. Poza parlamentem znalazła się także “Partia Węgierskiej Koalicji” – największe ugrupowanie reprezentujące od 12 lat interesy węgierskiej mniejszości. Wyborcy odrzucili ekstremistyczny program partii, która zaostrzała stosunki na słowacko-węgierskim pograniczu a jej kierownictwo podało się do dymisji. Po 16 latach z parlamentu odchodzi również Vladimir Mecziar – architekt podziału Czechosłowacji i pierwszy premier niepodległego kraju oskarżany o autorytatywny styl rządzenia.