RegionWiadomość dnia

W Piekarach Śląskich pokazywali jak wszczepiać endoprotezę

Kilka dni temu Danuta Szerszeń spędziła na sali operacyjnej kilka godzin. Endoproteza była dla niej jedyną szansą na normalne życie. – Kiedy przeszłam 20-30 metrów, to kolana już mnie bolały. Utykałam, jedna noga zrobiła się krótsza. Dlatego zdecydowałam się na operację – wyznaje.

Nowa metoda pozwala na połączenie protezy bezpośrednio z kością, a to nie dość, że skraca czas przebywania pacjenta na stole operacyjnym, to minimalizuje też ryzyko późniejszych powikłań. – W ten sposób unikamy dodatkowej reakcji na obce ciało czy uczuleniowej, które grożą czy mogą grozić różnymi rodzajami powikłań, na przykład odrzucaniem czy występowaniem luzowań – wyjaśnia dr hab. n. med. Jerzy Widuchowski.

Ale to nie jedyny powód, dla którego nowa metoda powinna być stosowana powszechnie. – Przede wszystkim chodzi o łatwość operacji i dostępność tej endoprotezy w kraju, jak również o cenę, która jest niższa.Ważne jest również to, że endoproteza jest bardzo dobrze przyswojona, zaadaptowana przez ludzki organizm – tłumaczy dr n. med. Włodzimierz Wiśniewski z Kliniki Ortopedycznej w Warszawie.

Jednak żeby pacjenta postawić na nogi szybko i skutecznie – trzeba się jeszcze sporo nauczyć. Bo zdaniem doktora Guntera Sinza, który przeprowadzał pokazową operację, podczas tego zabiegu precyzja w połączeniu z doświadczeniem to podstawa. – Kiedy przeprowadza się zabieg metodą bezcementową, potrzebne są specjalne przygotowania. Potrzebne są też specjalne narzędzia. Są też ważne rzeczy, o których trzeba myśleć podczas operacji. I o tym będziemy dzisiaj mówić – podkreśla austriacki chirurg.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Pacjenci, którzy życie z nowym kolanem dopiero rozpoczynają, mimo bólu chętnie mówią o tym, co jeszcze czują po powrocie z bloku operacyjnego. – Przede wszystkim czuję ulgę, że będą chodziła. Bo do tej pory to ciągle się martwiłam, że nie będę chodziła. A teraz może będzie wszystko w porządku – mówi Danuta Szerszeń.

Nie może, ale na pewno – mówią lekarze, bo większość pacjentów zaczyna powtórkę z nauki chodzenia już po dwóch dniach. – W tym momencie pacjent jest pionizowany, oczywiście w asekuracji rehabilitanta. Rozpoczynamy takie klasyczne ćwiczenia stawu kolanowego. Wszystko jest prowadzone indywidualnie – stwierdza dr n. med. Ryszard Faltus, który asystował przy operacji. Nie indywidualne, a zbiorowe wprowadzenie nowej metody wszczepiania endoprotez już zapowiadają inne szpitale.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button