MŚ: Anglia – Algieria 0:0
W pierwszej połowie Anglicy zadziwili kibiców bezradnością i znikomą pomysłowością w konstruowaniu ataków. Na tle dobrze broniących Algierczyków zespół prowadzony przez Fabio Capello sprawiał wrażenie pozbawionego jakiejkolwiek siły rażenia. Co więcej, rywale z Maghrebu z czasem coraz odważniej atakowali. Celnych strzałów więcej było po stronie Anglików, ale nic z tego nie wynikało.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Nadal to Algierczycy minimalnie dłużej utrzymywali się przy piłce i groźnie kontratakowali, a Anglicy bez przekonania próbowali przebić się przez obronę rywali. Obrona z Wysp kilkakrotnie sama sprowokowała groźne sytuacje, jednak podopieczni Rabaha Saadane nie potrafili ich wykorzystać. Anglicy podkręcili tempo po 70. minucie, kiedy Capello za Emila Heskeya, który zmarnował najlepszą okazje do zdobycia gola, wprowadził Jermaine’a Defoe. Wkrótce dołączył do niego rosły Peter Crouch, ale rozpaczliwe próby zmiany wyniku spełzły na niczym i w rezultacie angielscy gracze zostali wygwizdani przez kibiców.
Po drugiej serii meczów niespodziewanym liderem Grupy C jest Słowenia, która prowadzi z 4 punktami. Anglia i Stany Zjednoczone mają po 2 punkty, Algieria – 1 punkt. W ostatniej serii meczów Słowenia gra z Anglią, a USA z Algierią. Słoweńcom do awansu wystarczy remis, natomiast Amerykanom i Anglikom pewne wyjście z grupy, bez oglądania się na przeciwników, dadzą tylko wygrane. Algieria musi wygrać z USA i liczyć na korzystny wynik drugiego spotkania.
