Jak oddać głos, by był ważny?

Podczas wyborów zwykła biblioteka zamienia się w lokal wyborczy. Podobnie jak tysiące innych miejsc użyteczności publicznej w całym kraju. – Przejrzymy jeszcze listy mieszkańców, przeliczymy karty do głosowania i schowamy do kasy pancernej, żeby było wszystko zgodne z tymi wytycznymi – mówi Teodor Jarosz, przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 50 w Katowicach.
Zgodnie z wytycznymi lokale wyborcze zostaną otwarte o 6 rano. Głosować będzie można do 20.00. Wyborcy otrzymają kartę do głosowania z nazwiskami dziesięciu kandydatów uszeregowanych w kolejności alfabetycznej. Aby oddać ważny głos, należy postawić znak x przy jednym z kandydatów. Nie ważne będą głosy z większą ilością skreśleń i te, na których nie zaznaczono żadnego kandydata.
W niektórych okręgach wyborcy będą mogli dodatkowo głosować w wyborach uzupełniających do Senatu. – Wyborcy w okręgu katowickim otrzymają dwie karty do głosowania: białą w formacie A4 w wyborach prezydenta RP oraz żółtą o połowę mniejszą w wyborach uzupełniających do Senatu, która zawiera trzech kandydatów. Sposób głosowania jest podobny – wyjaśnia Wojciech Litewka z Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Katowicach.
Na wybory trzeba zabrać dokument tożsamości ze zdjęciem. Bez niego nie można oddać głosu.
Tegoroczne wybory są nietypowe, bo ogłoszone po tragicznej śmierci głowy państwa. Dlatego na ich organizację było mniej czasu niż zazwyczaj. Jednak przedstawiciele komisji zapewniają, że uchybień nie będzie. – Nie ma żadnych trudności wszystko idzie zgodnie z planem – zapewnia Jarosz.
Napięty wyborczy kalendarz to nie jedyne utrudnienie. W wielu miejscach sprawy mogła skomplikować powódź. Jednak wszędzie lokale wyborcze uda się otworzyć. Również mieszkańcy, którzy w powodzi stracili dokumenty tożsamości mogli je wyrobić w przyspieszonym tempie.
Pozostaje jednak pytanie czy powodzianie zajęci odbudową domów mają jeszcze siłę myśleć o obywatelskim obowiązku? – Na razie nie ma czasu, tak że jeszcze pomyślimy, jeszcze zostało parę godzin. Zobaczymy, co będzie dalej – przyznaje Marian Szymoszek, powodzianin.
Od północy trwa cisza wyborcza. Choć nikt nie wie jak zachowają się wyborcy to jest pewne, że te wybory będą inne wszystkie dotychczas. – Ta kampania została najpierw przytłumiona przez Smoleńsk, później przez wylewy rzek. Tak naprawdę zaogniła się w ostatnim tygodniu. Nie była to na pewno ze względu na to kampania negatywna – uważa dr Marcin Gacek, socjolog polityki. Choć negatywne były towarzyszące jej okoliczności.