Jerzy Markowski: Hindusom spieszy się z budową kopalni węgla koksowego w Polsce

– Po czterech latach negocjacji i sporządzania analiz koncern Emami z Indii zdecydował się wystosować list intencyjny do ministra gospodarki, w którym deklaruje wybudowanie na własny koszt kopalni głębinowej węgla koksowego na terenie Polski – potwierdza Jerzy Markowski.
Ten list jest właśnie poddawany ostatecznej obróbce przez prawników. Jeżeli list zostanie zaakceptowany przez resort gospodarki, to koncern Emami niezwłocznie przystąpi o sporządzenie wniosku o koncesję.
Jego następstwem będzie bowiem wszczęcie procedur wynikających z polskiego prawa geologicznego i górniczego, czyli właśnie procedur uzyskania koncesji na eksploatację złoża. Chodzi o złoże w rejonie Orzesza.
Hindusi sugerują również w tym liście intencyjnym, że korzystnym byłoby rozszerzenie istniejącej w sąsiedztwie specjalnej strefy ekonomicznej, co w znaczny sposób uatrakcyjniłoby realizację inwestycji.
Nie brak u nas różnych negatywnych opinii na temat tej inwestycji…
– Należy tu przede wszystkim podkreślić, że ta inwestycja dotyczy węgla koksowego, który nie jest używany do produkcji energii elektrycznej. Wobec tego nie ma ta inwestycja żadnego związku z bezpieczeństwem energetycznym kraju.
Ponadto celem inwestora hinduskiego jest dostęp do węgla koksowego, którego rynek jest dużo większy niż zdolność produkcyjna wszystkich światowych producentów, w tym Polski.
Hindusi zamierzają bowiem w ciągu dziesięciu lat czterokrotnie zwiększyć produkcję stali z poziomu 40 mln ton do 160 mln ton rocznie.
Dzięki inwestycji Hindusów polscy górnicy mieliby pracę przez najbliższych 50 lat. Ta inwestycja ma kosztować Hindusów około 350 mln euro.