Świat
Hiszpania/ Madryt sparaliżowany przez strajk

Wczoraj, w Madrycie, kursowało co drugie metro i mimo strajku, była to wciąż najszybszy środek komunikacji w mieście. Ponieważ rozmowy strajkujących z rządem nie przyniosły rezultatów, dzisiaj zamknięto bramki i nikt nie jest wpuszczany na perony.
Strajkiem zostało dotkniętych ponad dwa miliony mieszkańców stolicy Hiszpanii. Większość z nich nie dojechała na czas do pracy. Główne ulice Madrytu są nieprzejezdne, autobusy kursują z opóźnieniem, a na taksówkę trzeba czekać nawet godzinę.
Taka sytuacja może potrwać w Madrycie długo. Protestujący dali rządowi jeden dzień na przywrócenie wyższych pensji. Jeśli do tego nie dojdzie, od czwartku rozpoczynają strajk bezterminowy.
Ciąg dalszy artykułu poniżej