RegionWiadomość dnia

Dlaczego doszło do tragicznej śmierci studenta Politechniki Śląskiej?

Upadek z szóstego piętra dla 25-latka zakończył się tragicznie. Przyszły magister ze znajomymi bawił się w Solarisie. – Był to wypadek po prostu w trakcie zabawy, wygłupów. Chłopak się pośliznął i nieszczęśliwie wypadł przez okno – wspomina Przemysław Malęga, który mieszka w akademiku “Solaris”. Wygłupy to wśród braci akademickiej norma. Nie wszystkie imprezy mają jednak tragiczny finał. Rodzi się pytanie jak to możliwe, że 25-latek po prostu wypadł przez okno. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gliwicka policja, która już teraz wyklucza udział osób trzecich. – Po przesłuchaniu części świadków wynika, iż był to nieszczęśliwy wypadek. Nie możemy na tym etapie prowadzonego śledztwa domniemywać, iż doszło tam do przestępstwa – tłumaczy sierż. szt. Arkadiusz Ciozak, KMP w Gliwicach.

Władze uczelni wypadku nie chcą komentować. Komentują go za to na naszym forum – sami studenci: …Też tam byłem i widziałem niestety nawet jak M. wypada za okno:( widok ten na zawsze chyba już mnie będzie męczył:(… dolna krawędź tych pieprzonych parapetów jest 59 cm od posadzki a sprawdzałem i powinno być 85 cm albo balustrady zabezpieczające!!!

Solaris to najwyższy akademik w gliwickim miasteczku studenckim. Dziesięć pięter i ponad sześciuset mieszkańców. To właśnie oni po tym tragicznym wypadku zwrócili uwagę na problem niezabezpieczonych okien na korytarzach: …czy ktoś widział te niskie okna sięgające poniżej kolan w Solarisie, to jest katastrofa, brak zabezpieczeń, a wystarczy jakaś barierka. Teraz wykręcili klamki, trochę za późno…

Próbowaliśmy o to zapytać dziś władze uczelni. Bezskutecznie. Politechnika Śląska w tej sprawie wystosowała jedynie komentarz: Władze Politechniki Śląskiej, przejęte tragicznym wypadkiem studenta, wprowadziły zabezpieczenia uniemożliwiające otwieranie okien na korytarzach domów studenckich. Zabezpieczenia te mają zapobiegać tego typu wypadkom w przyszłości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jak udało nam się dowiedzieć wykręcone zostały wszystkie klamki w oknach na korytarzach. Zdaniem architekta Roberta Koniecznego takie rozwiązanie może być jedynie tymczasowym. A zabezpieczenia okien w wysokich budynkach regulują przepisy. – Jeżeli okno już od pierwszego piętra otwiera się, że tak powiem do ziemi czy tam do jakieś wysokości, to musi być zabezpieczenie w postaci barierki, lub jakieś innej przegrody do osiemdziesięciu pięciu centymetrów.

Okna były zabezpieczone tyle, że dawno temu – mówi Jan Maroszek z samorządu studenckiego. – Kiedyś było to okratowane, jednakże studenci sami narzekali na to, że mieszkają w takiej jakby izolacji, w więzieniu. Nie podobało im się to i decyzją samych mieszkańców, te kraty zostały usunięte, a okna na stałe zamknięte. Jak widać nie było to dobre rozwiązanie. Tym bardziej, że okna w rzeczywistości bywały otwarte. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie niebawem w akademiku mają zostać zamontowane ochronne barierki. – Dużo ludzi wyprowadziło się bezpośrednio po tym zdarzeniu z akademika, bo powiedzieli po prostu, że nie są w stanie jakby przeżyć tego wszystkiego w tym miejscu. Strasznie ciężko przeżyli to wszyscy znajomi, którzy byli wtedy na tej imprezie – wyznaje Przemysław Malęga.

Prędzej czy później studenckie imprezy wrócą do Solarisa. Pytanie co zrobić by ich najpoważniejszą konsekwencją był poranny ból głowy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button