RegionWiadomość dnia

Uczelniania gorączka, czyli co i dlaczego chcą studiować młodzi ludzie

Dla większości absolwentów szkół średnich tegoroczny lipiec to najgorętszy okres w życiu. Bo znalezienie swojego nazwiska na liście przyjętych na studia to szczyt marzeń wielu młodych ludzi. I choć od matury minęły już dwa miesiące, to właśnie teraz kończy się rekrutacja kandydatów na studia.

Maturę udało mi się jakoś zdać na rozsądnym poziomie. No a teraz zakwalifikowałem się z tzw. “pierwszego rzutu”, tak że nie było problemów – przyznaje Łukasz Daniszewski.

Jednak wybór może okazać się problemem, zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmiemy ilość i różnorodność kierunków oferowanych przez uczelnie wyższe. Największym “wzięciem” nadal cieszą się przede wszystkim kierunki humanistyczne. – Od zawsze kandydaci najchętniej wybierają takie kierunki jak psychologia czy pedagogika. Myślę, że jest to związane z ich predyspozycjami i z tym, co chcą robić w przyszłości – stwierdza Magdalena Ochwat, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego.

Na Uniwersytecie Śląskim w sumie zarejestrowało się 17 600 osób. Kandydaci na studia najczęściej wybierali prawo, psychologię i politologię. Natomiast jeżeli chodzi o ilość osób na jedno miejsce, to największym zainteresowaniem cieszą się: filologia angielska – 18 kandydatów na jedno miejsce oraz pedagogika – ponad 14 kandydatów. Na drugim biegunie znajduje się: historia sztuki oraz matematyka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dlatego właśnie ci, dla których matematyka to prawdziwa pasja – są w najbardziej komfortowej sytuacji. – Myślę, że kierunki ścisłe mają lepsza perspektywę – twierdzi Marcin Kapica. Te słowa potwierdzają specjaliści z Biura Karier Politechniki Śląskiej. Ich zdaniem studenci kierunków inżynierskich rzeczywiście mają największe szanse na dobrą pracę. – Bardzo często mogą liczyć na bardzo atrakcyjna pracę, ponieważ, jak wiadomo, absolwenci różnych specjalności technicznych są często poszukiwani przez pracodawców, dowodem tego są tzw. kierunki zamawiane – podkreśla Jan Zioło z Biura Karier Politechniki Śląskiej.

Kierunki zamawiane to takie, które są dofinansowywane przez państwo ze specjalnej puli. Osoby, które na nich studiują mogą liczyć na pewna pracę po ukończeniu uczelni, a w trakcie nauki na stypendia, które mogą wynosić nawet do 1000 złotych miesięcznie.

Jednak jak przekonują doradcy zawodowi, najważniejsze, by robić to, co się lubi. – To, co pragnę podkreślić to, to żeby nie kierować się stricte analizami rynku pracy, analizami ekonomicznymi, ale przy wyborze kierunku studiów mieć także na względzie to, w czym jesteśmy dobrzy, bo wówczas praca na pewno będzie – przekonuje Jolanta Filipczyk, doradca zawodowy.

W przeciwnym razie absolwent może wylądować w Powiatowym Urzędzie Pracy, gdzie oferty pracy owszem jest, ale tylko dla wybranych. – Na dzień dzisiejszy dla osób z wyższym wykształceniem dysponujemy kilkunastoma ofertami pracy – przyznaje Sonia Filipek z Powiatowego Urzędu Pracy w Gliwicach. To wydaje się być niewiele, ale jak dodaje Jacek Szymik z samorządu studenckiego Uniwersytetu Śląskiego nie warto się załamywać, bo życie studenta to nie tylko ciągła obawa o swoją przyszłość. – To przede wszystkim poznawanie ludzi czy studenckie imprezy, czyli coś, czego na pewno gdzie indziej się nie przeżyje – mówi

Oby tylko ilość tych przeżyć nie była za duża. I okazała się głównym powodem wyboru kierunku studiów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button