Kraj

Komisja hazardowa kończy pracę?

Beata Kempa i Bartosz Arłukowicz podkreślali w swoich wystąpieniach przed komisją, że nie napłynęły jeszcze wszystkie materiały, nie przesłuchano także prokuratorów zajmujących się wyjaśnianiem afery hazardowej.

Posłanka PiS Beata Kempa zarzuciła Sekule, że postawił już wnioski z prac komisji mimo, że nie zakończyły się jeszcze prokuratorskie postępowania wobec osób, których nazwiska pojawiły się w aferze. Kempa sprzeciwiła się także lekceważeniu przez przewodniczącego zdania członków komisji, którzy reprezentują partie opozycyjne.

Bartosz Arłukowicz z SLD podkreślił w swoim wystąpieniu, że nieodpowiedzialne byłoby tworzenie raportu przed wysłuchaniem prokuratorów zajmujących się wyjaśnianiem afery hazardowej. Zarzucił też Mirosławowi Sekule, że nie rozumie powodów, dla których powołana została komisja śledcza.

W Sejmie od rana trwa posiedzenie komisji śledczej do sprawy afery hazardowej. Komisja zajęła się dzisiaj sprawami bieżącymi. Posłowie mają głosować nad wnioskami o przesłuchanie sześciu nowych świadków. Złożyli je przedstawiciele PiS i SLD w komisji. Przewodniczący komisji, Mirosław Sekuła z PO zaproponował jednak na początku posiedzenia, by świadków już nie powoływać i zająć się pisaniem raportu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

PO ma już przygotowany projekt raportu. Zgodnie z ustawą o komisjach śledczych, przedstawia go przewodniczący komisji, a członkowie komisji mogą się do niego odnieść i zaproponować własne wnioski. Jednak w Sejmie nad raportem nie przeprowadza się głosowania.

Od listopada zeszłego roku hazardowa komisja śledcza odbyła 54 posiedzenia. Nie licząc informacji przedstawionych przez członków rządu, przesłuchała ponad 70 świadków.

Bezpośrednim powodem powołania komisji był wybuch afery po publikowaniu stenogramów z rozmów polityków Platformy Obywatelskiej z biznesmenami z branży hazardowej. Ostatecznie przedmiotem prac komisji stał się przebieg prac nad ustawą o grach losowych i zakładach wzajemnych za rządów PO, PiS i SLD.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button