Coraz mniej osób decyduje się na wolontariat
Bez pomocy wolontariuszy trudno podołać wszystkim obowiązkom. Od niedawna Oliwia Matyja jako prezes Fundacji “Przyjaciele dla Zwierząt” ma nowe, dodatkowe zadania. – Są to takie obowiązki jak oporządzanie zwierząt, sprzątanie i czyszczenie klatek. To jest ciężka praca – mówi.
To właśnie ciężka praca jest powodem, dla którego wolontariusze nie chcą się pojawiać w fundacji. Jednak ich wsparcia brakuje nie tylko w tym jednym miejscu. – Jest tendencja spadkowa, jeśli chodzi o wolontariat i dotyczy to nie tylko Śląska, ale w ogóle całej Polski – przyznaje Bartosz Alechnowicz z katowickiego sztabu WOŚP.
Tej tendencji jako pierwsze próbuje przeciwstawić się Regionalne Centrum Wolontariatu w Katowicach. To z jego inicjatywy na przystankach autobusowych pojawią się plakaty promujące kampanię “Wolontariat pomaga”.
Obecnie bardzo popularny jest wolontariat europejski, zaś ten w wydaniu krajowym traci na popularności. Według badań organizacji pozarządowych przez cztery lata do 2009 roku liczba wolontariuszy spadła o połowę.
– Sporo młodych ludzi wyjechało do pracy za granicą, a to właśnie oni najczęściej są wolontariuszami – stwierdza Dariusz Stawik ze Stowarzyszenia Regionalne Centrum Wolontariatu. Natomiast ci, którzy pozostali w kraju chętniej niż z fundacjami współpracują z organizatorami imprez masowych. A te gwarantują więcej atrakcji niż opieka nad zwierzętami.
– Możemy to wszystko od strony organizacyjnej przeżyć. Jest to duże wydarzenie dla nas – mówi Edyta Wrona, wolontariuszka podczas Tour de Pologne.
Organizatorzy Tour de Pologne na brak wsparcia wolontariuszy na pewno narzekać nie mogą. Takiego zapału potrzeba jednak także w innych miejscach. Zapału, który jeszcze niedawno wzniecić było dużo łatwiej.
Jak twierdzi socjolog Krzysztof Łęcki wszystko ma swój początek i wszystko ma też swój koniec, także wolontariat. – Bycie wolontariuszem nie jest już trendy, nie jest już cool, po prostu przestaje być modne i staje się anachroniczne. A jak wiadomo moda lubi zataczać koło. I to chyba jedyna szansa na to, że wolontariat będzie jeszcze kiedyś na topie.
