Szczypińska o tablicy: To prowokacja

Joanna Szczypińska nie kryła oburzenia działaniem Kancelarii Prezydenta. Jej zdaniem sytuacja, w której Kancelaria Prezydenta z nikim nie uzgodniła tego że tablica ma być na ścianie Pałacu, jest prowokacją. Prowokacja ta wymierzona jest, zdaniem Szczypińskiej, w obrońców krzyża pod Pałacem, którzy czekają na decyzję o tym, że w miejscu krzyża powinien stanąć pomnik, obelisk godnie upamiętniający ofiary tragedii.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że nikt nie wiedział, jak ta tablica będzie wyglądać. Zdaniem Szczypińskiej powinni to wiedzieć przede wszystkim właśnie obrońcy krzyża. Posłankę oburza także fakt, że nikt z tych, którzy podjęli decyzje o tablicy, nie uzgadniał tego z rodzinami ofiar. Szczypińska powiedziała, że “przykręcenie tabliczki” nie załatwia sprawy.
Na tablicy znalazły się słowa: “W tym miejscu w dniach żałoby po katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010, w której zginęło 96 osób, wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z żoną i były prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się Polacy, zjednoczeni bólem i troską o losy państwa”. Na górze nad napisem jest mały krzyż, a pod napisem harcerska lilijka.
Stołeczny konserwator zabytków wyraził rano zgodę się na upamiętnienie ofiar katastrofy pod Smoleńskiem w formie zaproponowanej przez Kancelarię Prezydenta. Kancelaria w przesłanym wczoraj wniosku proponowała , aby tablica została umieszczona na Pałacu Prezydenckim od strony Krakowskiego Przedmieścia.