RegionWiadomość dnia

Stanąć na nogi

Pozytywnie zakręcony, wiecznie uśmiechnięty, taki jest Piotrek. Pokonał raka, ale to zwycięstwo kosztowało go bardzo wiele. – Myślę, że dzięki tej protezie będę mógł biegać, chodzić, a nawet uprawiać sport – mówi Piotr Mach.

Mama Piotra sama wychowuje trójkę dzieci i pracuje. Każdą wolną chwilę stara się spędzić z synem. Stara się przystosować go do nowej sytuacji, ale to on częściej wspiera ją na duchu. – Muszę sobie z tym radzić, dziecko jest najważniejsze, więc zostawia się wszystko na boku i jak się tylko da jest się z dzieckiem. Żyje się po prostu nadzieją, nadzieją, że będzie lepiej – mówi Danuta Mach, matka Piotra.

W szpitalu mówią o nim złoty chłopak, skromny, uśmiechnięty, pełen radości i chęci życia. – Piotrka cały czas podziwiam za to jak znosi ten przebieg choroby, a sam raczej nie dałbym rady znosić tego z takim uśmiechem na twarzy – mówi Mariusz Mach, brat Piotra.

Ten uśmiech zniknął kiedy kilka tygodni temu Piotrek usłyszał, że trzeba amputować nogę. – Popłakaliśmy sobie razem, to była kwestia dwóch dni. Rozmawialiśmy z nim i tłumaczyliśmy, że życie jest najważniejsze – mówi Danuta Mach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Chwila zwątpienia przychodzi w czasie każdego nieszczęścia – mówi profesor Katarzyna Popiołek. Piotr od dna rozpaczy odbił się bardzo szybko. – Rak nagle otwiera tą perspektywę, że jestem zagrożony, śmierć się do mnie przybliża, ale na szczęście młodym ludziom w tym szoku pomaga siła, witalność, młodość, wszystkie te cechy, które są związane z energią młodych ludzi – dodaje Popiołek.

W przypadku Piotrka tej energii jest czasem zdecydowanie za dużo. Trudno mu ustać w jednym miejscu, wszędzie go pełno. Na razie porusza się na kółkach. Marzy o protezie. – Piotrek jest na dobrej drodze do wyleczenia i powrotu do normalności – mówi dr n.med. Janusz Kowalski, Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

By droga do normalności Piotrka była łatwiejsza wózek trzeba zamienić na protezę. Protezę, która kosztuje ponad 100 tysięcy złotych, ale dzięki niej można nie tylko normalnie żyć i nie musieć rezygnować ze swoich marzeń. Najlepszym tego przykładem jest Jan Mela. – Zawsze wychodziłem z założenia, że lepiej żeby w życiu działo się za dużo, niż żeby nie działo się nic – mówi, wypowiedź archiwalna.

Jan Mela z protezą nogi zdobył m.in. dwa bieguny. Piotrek podziwia jego dokonania, ale na razie chce po prostu chodzić.

Jeśli chcieliby Państwo pomóc Piotrkowi, można to zrobić wpłacając pieniądze na konto:

Śląska Liga Walki z Rakiem w Katowicach

ING Bank Śląski S.A.  o/ Katowice

23 1050 1214 1000 0022 2916 5036

z dopiskiem”Darowizna dla Piotra Mach”

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button