RegionWiadomość dnia

ALARM – program o ludziach i dla ludzi, którym do tej pory nikt nie umiał pomóc

Kiedy pokazaliśmy historię Aleksandry Wawrzyckiej i jej tracącego wzrok syna, od razu znaleźli się ludzie, którzy chcieli im pomóc. I właśnie po to, by pomagać powstaje nowy program. ALARM, który wspólnie tworzyć będą dziennikarze TVS i Polski Dziennika Zachodniego.

Po to jesteśmy tymi dziennikarzami, po to walczymy w imieniu naszych mieszkańców, żeby nie dać się zbyć. Bo często po prostu najzwyczajniej w świecie ludzie są zbywani w urzędach, w różnego rodzaju instytucjach, w których usiłują coś załatwić. My się nie dajemy – mówi Anna Dziedzic, POLSKA Dziennik Zachodni.

alarm@tvs.pl i alarm@dz.com.pl to dwa adresy e-mailowe, które czekają na naszych widzów i czytelników. – Myślę, że nie będziemy mieć żadnego kłopotu z tym, aby państwa przekonać, że warto do nas zadzwonić i zasygnalizować kłopot, bo przyjedziemy, opiszemy i jak będzie trzeba to w Państwa imieniu zawalczymy – mówi Marek Czyż, dyrektor programowy TVS.

Udaje się prawie codziennie. Tuż po wyemitowaniu historii Agatki, udało się wznowić rehabilitację, na którą rodzicom brakowało pieniędzy. Robert Maszczyk, który przez rok bezskutecznie walczył o to, by przestać być więźniem własnego domu za trzy miesiące zmieni mieszkanie, na takie, w którym będzie mógł normalnie żyć. Pipi – bestialsko okaleczona 3-miesięczna suczka z Rudy Śląskiej, już znalazła bezpieczny dom.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

To jest zdumiewające. Sprawy, które były z pozoru niezałatwialne, w momencie, kiedy zajmuje się nimi dziennikarz, kiedy redakcja potraktuje poważnie problem swojego czytelnika albo widza, da się załatwić – mówi Jadwiga Jenczelewska, POLSKA Dziennik Zachodni.

Często dopiero wtedy równie poważnie problem zaczynają traktować ci, którzy do tej pory go nie dostrzegali.

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button