Region

Miał biec w słusznej sprawie, ale zaginął

Na starcie wielkiej wyprawy mieli być dziś oboje. Z centrum Jastrzębia Zdroju jej syn Dawid Dudek miał pobiec do Łeby. Bieg miał zachęcić do pomocy cierpiącej na zanik mięśni czteroletniej NIkoli. Od soboty wieczorem nie wiadomo, co się z nim stało. – Nie wierzę, że nikt go nie widział. Na pewno ktoś go widział, gdzieś ktoś musiał go widzieć, dlatego proszę o pomoc – mówi Irena Dudek, mama Dawida.

Wyszedł z domu tylko pobiegać. Telefonu nie wziął ze sobą. Jedną z ostatnich osób, które go widziały był jego przyjaciel Mateusz. – Dawid był wesoły jak zwykle i nic w nim nie było niepokojącego, nic nie było po nim widać – mówi Mateusz Stasiak, przyjaciel Dawida.

Od kilku miesięcy dwudziestoletni Dawid żył przygotowaniami do biegu. 830 kilometrów miał zamiar pokonać w pięć tygodni. Historię cierpiącej na zanik mięśni Nikoli poznał przez internet. Pojechał do niej do Łodzi i zdecydował, że przebiegnie dla niej całą Polskę. 

Mama dziewczynki wierzyła, że się uda i Nikola dzięki tej spontanicznej akcji zyska szanse na kosztowne leczenie. Teraz angażuje się w poszukiwania Dawida. Dwudziestolatka szuka też policja, na razie bezskutecznie. – Sprawdziliśmy miejsca, gdzie chłopak biegał, te miejsca to okolice jego osiedla, i te miejsca wciąż będą monitorowane – mówi sierż. Inez Biernacka, KMP w Jastrzębiu Zdroju.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

O wielkim biegu miało być głośno w całej Polsce. Jednak bliscy zaginionego jak i mama chorej dziewczynki wierzą, że nie wszystko stracone. – Z Nikolą i przyjaciółmi mieliśmy czekać na niego w Piotrkowie Trybunalskim i później na samej mecie. Mam nadzieję, że tak będzie z opóźnieniem, ale będziemy – mówi Sylwia Kabat, mama Nikoli.

Po biegu dla Nikoli, planował następny dla kolejnego potrzebującego dziecka. Bezsilni i  bezradni w Jastrzębiu i Łodzi liczą na jakąkolwiek wiadomość o jego losie.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button