Nietypowe sposoby edukacji dla pieszych
Czarno na białym jest napisane gdzie przejść można, a gdzie nie. – Ja nie wiem czy ktokolwiek to czyta. Nikt na to nie zwraca uwagi – mówi przechodzień. Powinien każdy, bo to dzieła samych policjantów, którzy tym razem łapali, ale za pędzel i farby. Sztuka ta być może niezbyt górnych lotów, ale z dużymi ambicjami. By w końcu wpoić pieszym właściwe zachowania na drodze. – Realizuje akcję malowania napisów informujących-ostrzegających ludzi, pieszych szczególnie w Mysłowicach o treściach: tu wolno przechodzić. Informujący gdzie znajduje się przejście dla pieszych – tłumaczy mł.asp. Daniel Sadowski, KMP w Mysłowicach.
Jednak nie wszędzie i nie wszystkie dzieła do końca wyszły, tak jak miały wyjść. – W tej chwili nie mieliśmy fajnych warunków atmosferycznych, więc żeśmy nie malowali, a malujemy przede wszystkim w nocy – informuje Marcin Ciepły, Zarząd Dróg Miejskich w Mysłowicach. I choć na razie nie jest ich w mieście za wiele, to jednak te anonimowe prace policjantów zdążyły już znaleźć uznanie. – Właśnie dla takich maluszków i ogólnie dla dzieci to jest bardzo potrzebne – podkreśla mieszkanka Mysłowic.
Bo właśnie o edukację najmłodszych chodzi policjantom. Ta do łatwych nie należy. Ale sposobów na to jak przekonać ich do siebie mają bez liku. Gdy jedni policjanci malują w nocy takie dzieła, inni wyciągają asa z rękawa w postaci pana Gąbki. – Jest taka płyta od SpongeBoba (kampania społeczna, która ma uczyć dzieci jak bezpiecznie poruszać się po drodze – red.) i SpongeBob o pasach bezpieczeństwa mówi – oznajmia uczeń szkoły podstawowej. I jak mówią policjanci na tym nie koniec. – Ten SpongeBob jest to na pewno coś nowego, coś co będzie pomocnym elementem dla policji, ale nie jedynym – zaznacza nadkom. Włodzimierz Mogiła, KWP w Katowicach.
Jest jeszcze przecież zasłużony Sznupek. Nie ważne jak, ważne że takie akcje przynoszą pierwsze efekty: Wiecie o tym, że teraz są malowane napisy na ulicy, gdzie nie wolno przechodzić przez jezdnię? – Wiem. A kto opowiadał o tych napisach? – Moi rodzice – odpowiada uczennica szkoły podstawowej.
Gdyby tak jeszcze i Ci starsi z tej lekcji chcieli skorzystać.