Pracownicy Centrum Kultury Katowice zniszczyli obraz Tarasewicza

Po tym, jak obraz Leona Tarasewicza zniknął ze ściany w Centrum Kultury Katowice, Leszek Lewandowski z Galerii Sektor I postanowił sprawdzić, co się z nim stało. – Obraz został niewątpliwie zdewastowany, jest w małych częściach i są w nim dziury. Praktycznie jest nie do odtworzenia – mówi.
Dyrektor Centrum Izabela Kosowska-Osman z jego zarzutami się nie zgadza. Jej zdaniem obraz trzeba było ratować, bo groziło mu zalanie podczas sierpniowych nawałnic. – Dzieło nie zostało pocięte. I dostając taką informację człowiek ma najgorsze myśli. To był nieszczęśliwy wypadek podczas prac demontażowych w celu ratowania tego dzieła – tłumaczy.
Tymczasem ci, którym współczesna sztuka nie tylko wisi na ścianach, ale przede wszystkim leży na sercu mówią: to nie pierwszy taki przypadek. – Jest to ogromna, niewyobrażalna strata. Ale to tak jest, jeżeli ktoś materialnie nie jest odpowiedzialny za takie dzieła – stwierdza Monika Paca z Galerii Szyb Wilson.
Również autor instalacji nie kryje rozczarowania. A urzędniczą kompetencję poddaje w wątpliwość. Już wiadomo, że sprawa zniszczonego obrazu echem odbiła się po całej Polsce. – To w pewien sposób prowadzi do izolacji Śląska od osób, które zajmują się sztuką – uważa Tarasewicz. A które już boją się o to, co może się stać z wystawianymi przez nie dziełami.
– Budzi mój wielki niepokój, zresztą moich kolegów również, co dalej będzie się tutaj działo. Czy będziemy mieć możliwość kontrolowania swojej pracy i swoich projektów? – mówi Krzysztof Kula z Galerii Engram.
Zniszczoną instalacją malarską Tarasewicza już jutro mają się zając specjaliści. Bo Urząd Miasta dzieło zamierza poddać renowacji i ponownie wystawić. – Z Krakowa przyjeżdża pani konserwator sztuki specjalizująca się w dziełach współczesnych. Jeśli wyda opinię, że jest możliwa renowacja – to podejmiemy się tego trudu i będziemy nad tym pracować – zapewnia Krystyna Siejna, wiceprezydent Katowic.
Gorzej, że takie sytuacje mogą sprawić, że Katowice bardziej niż na miano Europejskiej Stolicy Kultury, zasłużą sobie na miano stolicy jej braku.