Region

Urodzaj bliźniąt w Mnichu

W oczach aż się dwoi. Jedna ulica, cztery małżeństwa i niewielkie przedszkole. Bruno i Maksymilian, Michał i Mateusz, Robert i Filip, a także Przemek i Wojtek. W skrócie w Mnichu czar par. – Sprawują się bardzo dobrze, są grzeczni, rozwijają się prawidłowo, i bardzo szybko, od samego początku, tylko gorzej śpią w nocy – mówi Magdalena Mleczko, mama Michała i Mateusza.

Bocian z podwójną przesyłką w przeciągu 2 lat przyleciał na jedną z ulic w Mnichu aż 4 razy. – Można się wymieniać doświadczeniami, konsultować rozwój dzieci, no a poza tym można się wspierać – wymienia zalety Ewelina Biernat, mama Filipa i Roberta. Ale jak mówią rodzice, bliźniaki to nie tylko podwójne szczęście, ale i podwójny problem. – Na początku to było takie wesołe, ale ludzie mówili, że może być jednak ciężko i faktycznie te pierwsze miesiące nie były łatwe – przyznaje Grzegorz Mleczko, tata Michała i Mateusza. Potem już z górki.

Na początku drogi są państwo Sikora, ich bliźniaki mają dopiero 4 miesiące. – Jak byłam w ciąży, to myśmy żartowali z mężem, że jak troje bliźniaków na ulicy to i czwarte się znajda. No i na pierwszym USG lekarz mówi, że bliźniaki – mówi Joanna Sikora, mama Przemka i Wojtka.

Zaskoczenia nie było. – Po czwórce bliźniaków to jest chyba prawda, że tam jest coś w tej “dwururce” – żartuje Radosław Sikora, ojciec Przemka i Wojtka. – Nie wiem czym to jest spowodowane. Nie życzyłabym nikomu, ale jak się przydarzy, to niech mają – dodaje Wiesława Sikora, babcia bliźniaków.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Beata Rajwa ma zamiar wprowadzić się tu pod koniec roku. Może być następna w kolejce… Tym bardziej, że w rodzinie parę bliźniaków ma. – Nawet cieszę się, że takie wiatry chodzą, bo dwoje dzieci naraz to po jednych kosztach. Razem się wychowują i chodzą do szkoły – stwierdza. Więc być może za kilkanaście miesięcy będzie trzeba poszerzyć jezdnię, bo kolejny podwójny wózek raczej się nie zmieści.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button