Finał ogólnopolskiego turnieju mini-siatkówki w Zabrzu

Dzięki takim turniejom droga do wielkiej kariery znacznie się skraca. Tak jak u Pawła Woickiego, który pierwszy krok do zawodowego sportu zrobił właśnie na takich zawodach. – To wszystko jest dobrym startem. Tylko później zależy, jak to wszystko się poukłada, jak zdrowie pozwoli, jak pozwolą na to warunki fizyczne. Warunki, które u kandydatów na siatkarzy i siatkarki nieco chyba na wyrost wywołują pewien niepokój. – Chciałabym bardzo, ale nie wiem, bo ja nie jestem taka wysoka strasznie i nie wiem, czy mi się to uda – mówi Olga Stasiak.
Mimo że jak na siatkarza do najwyższych nie należy, udało się Sebastianowi Świderskiemu. Najlepszy niegdyś siatkarz w Europie nie ma wątpliwości, że po sukcesach jego i kolegów, pod polską siatką może być już tylko lepiej. – Siatkówka jest tym sportem, który przynosi najwięcej sukcesów tutaj do kraju. Według mnie i według tych kibiców, według tych wszystkich dzieciaków tutaj, to właśnie siatkówka ma największe zainteresowanie. Co potwierdził zabrzański finał ogólnopolskiego turnieju mini-siatkówki rozgrywany równolegle na 24 boiskach. – W zeszłym roku mieliśmy 15 tysięcy uczestników całego projektu, w tym roku już 25 tysięcy, więc ten przyrost jest niesamowity. Na pewno pomógł sukces siatkarzy na Mistrzostwach Europy w zeszłym roku, w tym żeby tych dzieci garnęło się więcej – wyjaśnia Jakub Malke, współorganizator imprezy.
Coraz więcej z tych młodych osób ma też precyzyjny plan swojej kariery. – W przyszłości chciałbym zagrać w reprezentacji Polski na przyjęciu – stwierdza Maciej Bielecki. Na tej samej pozycji, tyle że w żeńskiej kadrze widzi swoją przyszłość Dorota Wypiór. – Kocham ten sport. Po prostu bardzo mi się podoba, można poznać dużo miłych osób i po prostu go kocham.
A miłość to i zaangażowanie, którego w Zabrzu nikomu nie brakowało.