Znamy już termin wyborów samorządowych
Wiceszef klubu Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin zapowiada, że wśród celów jego partii będzie rządzenie we wszystkich sejmikach wojewódzkich i zdobycie władzy w wielkich miastach. Jarosław Gowin nie obawia się konkurencji ze strony kandydatów Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy PiS zapewniają, że już od miesięcy przygotowują się do wyborów samorządowych, a sygnały o chaosie i konfliktach w partii pochodzą od przeciwników politycznych. Szef struktur okręgowych PiS Joachima Brudziński zapewnia, że przygotowania idą pełną parą, a termin wyznaczony przez premiera nie jest zaskoczeniem.
Z kolei europoseł Ryszard Czarnecki ocenia, że wielu obecnych polityków PiS pracujących w Warszawie, wróci do samorządów.
Również PSL dobrze przyjmuje listopadowy termin wyborów. Poseł Janusz Piechociński zaapelował o prowadzenie merytorycznej kampanii. Zapewnił, że peeselowscy kandydaci do samorządów będą mówić o konkretach, między innymi o wykorzystywaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. PSL nie wystawi też kandydatów w miejscach, gdzie “są rozsądni, profesjonalni ludzie” w samorządach. Wymienił tu między innymi Rzeszów i Warszawę.
Przygotowania do listopadowych wyborów idą pełną parą – zapewnia Grzegorz Napieralski, szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poseł zapowiada, że jego partia chce wystawić swoich kandydatów w każdej gminie i w każdym powiecie. Listy wyborcze Sojuszu są już skompletowane w 95 procentach – dodaje Napieralski. Podobnie jest z kandydatami na prezydentów miast – wśród nich znajdzie się Marek Wikiński w Radomiu i Krzysztof Matyjaszczyk w Częstochowie. Kadencje obecnych rad gmin, rad powiatów i sejmików województw oraz wójtów, burmistrzów i prezydentów miast kończą się 12 listopada.