Region

W Spodku trwa II Memoriał im. Agaty Mróz-Olszewskiej

Jacek Olszewski, mąż Agaty Mróz, sam nie tylko mówi o potrzebie pomocy, ale też daje przykład oddając krew. Bo jak mówi, w najtrudniejszych chwilach nie można odcinać się od ludzi. – Kobieta, która też straciła męża podchodziła do mnie i mówiła: “Panie Jacku, wie pan jak jest mi ciężko to myślę sobie o was, jak pan sobie radzi, o pana córce i wtedy jest mi łatwiej”. To takie chwile chwytają za gardło – wyznaje. 

Za gardło może chwycić też historia 14-letniego Norberta Jarzyńskiego z Myszkowa. W marcu okazało się, że ma białaczkę. – Najtrudniejszym momentem było dla nas dowiedzieć się, że musi być przeszczep. To było najtrudniejsze. Później szukanie dawcy – przyznaje Wojciech Jarzyński, ojciec chłopca. Dawca znalazł się szybko. Dziś Norbert jest ponad dwa miesiące po przeszczepie szpiku kostnego. – Dla mnie to, że dostałem nowy szpik oznacza… nowe życie – stwierdza 14-latek.

Żeby dać komuś szansę na nowe życie, wystarczy oddać krew i wpisać się do bazy dawców szpiku kostnego. Do jednego i drugiego już po raz drugi w Spodku zachęcają organizatorzy Memoriału imienia Agaty Mróz-Olszewskiej. – Akcja memoriału ma przede wszystkim to do siebie, żebyśmy potrafili mówić o problemach, które nas dotykają i żebyśmy nie szukali rozwiązania wtedy jak nas dotknęły, tylko żebyśmy o tym myśleli wcześniej – wyjaśnia Mieczysław Barański z Fundacji “Kropla Życia” im. Agaty Mróz-Olszewskiej.

Profilaktyka przynosi efekty, bo do zaparkowanych przed Spodkiem autobusów regionalnego centrum krwiodawstwa ma wsiąść do końca weekendu nawet kilkaset osób. – Wiem, że krew jest potrzebna. Każdy z tego korzysta, więc czemu mam nie dać czegoś, co ja mam. Dlatego chciałbym się podzielić też tym – mówi Tomasz Pyrzyk, krwiodawca. Bo oddając krew dziś, sami możemy jej potrzebować jutro. – Na pewno to wszystko uświadamia ludziom, że nigdy nie wiadomo, kto zachoruje i nigdy nie wiadomo, komu będzie trzeba pomagać. Oczywiście chorują nie tylko osoby znane, ale także całe rzesze osób anonimowych – uważa prof. Sławomira Kyrcz-Krzemień z Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W tym przypadku sława jednej Agaty Mróz-Olszewskiej może pomóc setkom, a nawet tysiącom anonimowych osób.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button