Region

Pożegnanie lata w Zawoi

Kończy się lato i zaczyna babiogórska jesień. A to oznacza spęd owiec z hal i powrót juhasów do domów. Zanim jednak wrócą do domów muszą jeszcze dopełnić obowiązków i podzielić owce. – Jest to widowisko plenerowe, jak gazda rozdziela wszystkie owieczki, która się komu należy, która do którego gospodarza należy. Rozliczają się gazdowie, kto ile wytargował na mleku, oscypkach, owczej skórze, czy rozmaitych wełnach. A potem są na estradzie śpiewania i tańcowania po naszemu, a tradycyjnie na wieczór też dla młodych ludzi też musi być, takie cosik mocnego z przytupem – mówi Piotr Jezutek, organizator.

Babiogórska Jesień to impreza, na którą przyjeżdżają turyści z całej Polski. – Pierwszy raz widziałam jak te owce chodziły tak jedna za drugą. Nie widziałam wcześniej takiej imprezy – przyznaje Teresa Molczyk, turystka z Gliwic.

Impreza turystów przyciąga, ale to za mało. Zdaniem Tadeusza Chowańca, wiceprezydenta Mysłowic w jego rodzinnej miejscowości drzemie ogromny potencjał, który trzeba wykorzystać. – Zawoja jest miejscowością mało znaną na tle innych miejscowości turystycznych i promocja jej przez taką imprezę, jaką jest Jesień Babiogórska jest czymś bardzo dobrym i znaczącym, dlatego szkoda, że dla Zawoi i dla Skawicy jest tak mało takich imprez jak dzisiejsza – uważa.

O Babiej Górze słyszeli niemal wszyscy, ale o tym że Zawoja leży u jej stóp słyszał już mało kto. Podobnie jak o tym, że to najdłuższa wieś w Polsce. Jednak potencjał tej miejscowości jest nie tylko w Babiogórskiej Jesieni.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button