Region

Koń do zadań specjalnych

Chorzowski patrol konny na co dzień może reprezentatywny, ale przede wszystkim skuteczny podczas większych zadym. Jedną z nich – mecz Ruchu Chorzów – policjanci pamiętają do dzisiaj.

Mieliśmy trzy konie, jeszcze wtedy byli tu policjanci, którzy na samym początku byli tu przyjęci. Rozproszyliśmy dużą grupę kibiców – wspomina mł. asp. Karol Molenda, KMP w Chorzowie.

To, że skuteczny nawet podczas wojny, nie raz pokazała historia. Jednak końskie wymagania wciąż się zmieniają i z historią niewiele mają wspólnego.

O tym, że koń jest na czasie, wie dobrze starszy sierżant Grzegorz Markociński. Przez kilka lat pracował w drogówce. Nie wytrzymał i pracę postanowił połączyć z pasją. Poczciwy radiowóz zamienił na bardziej dostojny i skuteczny środek transportu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Koń potrafi, że tak powiem, być lepszym środkiem przymusu bezpośredniego i lepszym środkiem transportu, szczególnie w trudnym terenie.

Takim trudnym terenem jest Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Tu radiowóz, nie ma większych szans. Wygrywa dobrze prowadzony koń.

Jeżeli policjant zadecyduje gdzieś wjechać, czy przeskoczyć przez ogień, czy wejść w miejsce, gdzie koń będzie miał ograniczoną widoczność, musi mu na tyle ufać, że koń podporządkuje się decyzjom policjanta – informuje mł. asp. Justyna Dziedzic, rzecznik chorzowskiej policji.

Zaufanie, na które pracuje się często latami. Do policji trafiają tylko ci najtwardsi. Dla tych strachliwych miejsca nie ma. Lęki weryfikują już pierwsze szkolenia.

Czasem zdarzy się, że konie nie potrafią do kałuży wejść. Zauważą ją i po prostu starają się ją ominąć z daleka. Wiadomo, że dzięki szkoleniu będą wchodzić do każdej wody.

W rezultacie gruntownie wyszkolone mogą znacznie więcej niż można przypuszczać.

Koń może zablokować wejście lub wyjście. Może potrącić lub stratować danego uczestnika imprezy. Może go przewrócić zadem, a nawet kopnąć – informuje Marcin Jońca, Ośrodek Jeździecki Zbrosławice.

A to nie lada straszak podczas zamieszek.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button