Kraj

Ministerstwo zdrowia rozpoczyna walkę z dopalaczami

Posłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz mówi, że projekt jest na ostatnim etapie prac rządowych i jeszcze w tym miesiącu powinien trafić do Sejmu. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zaznacza, że ustawa wprowadza ograniczenie handlu dopalaczami i zakazuje reklamowania produktów spożywczych poprzez sugerowanie, że zawierają one właściwości środków odurzających.

Posłanka mówi także, że zmieniono definicję środka zastępczego tak, aby niezależnie od tego, z jakim przeznaczeniem zgłaszane są produkty wprowadzane na rynek, a używane są zamiast narkotyków można było wycofać je z rynku na okres od 12 do 18 miesięcy. W tym czasie miałyby trwać badania dotyczące bezpieczeństwa używania danej substancji. Zdjęcie z rynku niebezpiecznego środka będzie możliwe po interwencji na przykład policji czy pogotowia.

Posłanka PO dodaje, że w tej chwili handel dopalaczami możliwy jest dzięki wykorzystywaniu luk prawnych, bo – jak zaznacza Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, dopalacze są nielegalne, ale dopuszczone do obrotu są produkty kolekcjonerskie, które nie są do spożycia. W efekcie jednak są one używane jako środek odurzający. Głównym założeniem projektu jest wprowadzenie procedury oceny ryzyka związanego z nowymi substancjami psychoaktywnymi.

Resort zdrowia zakłada, że roczny koszt analiz około 40 nowych produktów pojawiających się na polskim rynku wyniesie budżet państwa około 300 tysięcy złotych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button