Region

Miała być klinika – szpital w Zabrzu na sprzedaż

Szpital zlikwidowano pięć lat temu. Jednak pacjentom takim jak Krystyna Rutkowska, wciąż go brakuje.

Podczas likwidacji szpitala obiecywano, że powstanie tu klinika. Dwa lata temu plany się zmieniły i miała zastąpić ją baza dydaktyczna dla wydziału stomatologii. Ta jednak też nie powstanie.

Nie jest to normalne, nie jest, bo wie pan co, jak była jakaś dolegliwość, to pan przyszedł na izbę przyjęć i przyjęli pana – wspomina Krystyna Rutkowska, mieszkanka Zabrza.

Teraz Śląski Uniwersytet Medyczny przyjmować chce tylko oferty kupna budynku. Powód? Władze uczelni nie chcą inwestować tu pieniędzy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Sprawa możliwości sprzedaży, która jest jednym z proponowanych przez nas rozwiązań wydaje nam się rozwiązaniem najprostszym, najszybszym i najbardziej efektywnym dla obu stron – informuje Przemysław Jałowiecki, prorektor ds. klinicznych.

Efektywne dla uniwersytetu i miasta, które pięć lat temu budynek uczelni przekazało. Teraz przeciwko sprzedaży protestują niektórzy zabrzańscy radni.

Środki ze sprzedaży tego budynku powinny wzbogacić kasę miejską, może z przeznaczeniem na świadczenia zdrowotne – mówi Mariusz Wójtowicz, radny z Zabrza.

Świadczenia zdrowotne w tym szpitalu były na wysokim poziomie. Jeden z najlepszych oddziałów chirurgii i ortopedii na Śląsku. Szpital próbowali uratować pracujący w niej lekarze. Założyli nawet spółkę Szpital Zaborze. Nie udało się.

Zostaliśmy wyrzuceni na bruk, bez możliwości podjęcia pracy, co nas zmobilizowało do wzięcia spraw w swoje ręce – informuje dr Wojciech Pawlak, były lekarz Szpitala Miejskiego w Zabrzu.

Na likwidację szpitala miejskiego i przekazanie go wtedy Akademii medycznej zdecydowali się jeszcze podczas poprzedniej kadencji radni Zabrza. Chociaż wówczas mało kto wierzył w to, że Akademia wywiąże się ze swoich obietnic.

Przede wszystkim byliśmy w tragicznej sytuacji finansowej. Zabrza, ani wtedy, ani w tej chwili absolutnie nie stać na takie dwa obiekty szpitalne – twierdzi Jerzy Wereta, były wiceprezydent Zabrza.

Pozostaje zatem ten jeden. Szpital Miejski przy ulicy Zamkowej w Zabrzu-Biskupicach. Jedyny, w którym są ostre dyżury dla 180-ciu tysięcy mieszkańców.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button