RegionWiadomość dnia

Rawa płynie muzyką

Pokochał bluesa, a blues pokochał jego. Po raz pierwszy głośno zrobiło się o nim w 1985 roku. Irek Dudek został uznany za muzyka roku 1985 przez Jazz Topie. Cztery lata wcześniej zorganizował I ogólnopolskie spotkania z bluesem. Od samego początku z festiwalem jest Andrzej Matysik, redaktor naczelny Twojego Bluesa. Jak wspomina, kiedyś czarna muzyka grana była tylko w klubach studenckich.

To był inny świat, to trzeba brać pod uwagę ze względu na to, że to były lata wczesne osiemdziesiąte. Nie było wesoło myśmy sobie jakoś te życie umilali właśnie dzięki muzyce.

Dziś festiwalowi stuknęła okrągła trzydziestka. Przez ten czas na scenie wystąpiło kilkuset muzyków. Irek Dudek najmilej wspomina chwile, gdy wracając z Amsterdamu zabrał do Katowic zagranicznych muzyków.

Zaryzykowałem finansowo, mieliśmy wtedy budować dom i powiedziałem Iwonie, wiesz co wkładamy pieniądze w Rawę, bo zgłosiłem to już jako mój festiwal. W końcu mogłem być właścicielem swojego pomysłu, ale to kosztowało.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ryzyko opłaciło się. Na pierwszą Rawę w międzynarodowym składzie zabrakło biletów. Oczarowani festiwalem byli też Ci, którzy przyjechali tu zagrać.

Gdy jechali przez te różne miejsca, to tak patrzyłem na nich, oni byli zdezorientowani gdzie jadą, ale jak już podjeżdżaliśmy pod Spodek i zobaczyli – teraz jest już tylko ten ekran, ale wtedy był wielki napis Rawa Blues – to tylko słyszałem zachwyt w ich głosach – wspomina Irek Dudek.

Przez te kilkadziesiąt lat w Spodku zagrali najlepsi muzycy bluesowi. W niektórych składach usłyszeć i zobaczyć można było ich tylko na Rawie Blues.

Do Spodka zjeżdżają gwiazdy, które w Stanach Zjednoczonych mają wielką markę, wielką renomę. Dobrze, że można je spotkać w Katowicach, ponieważ tak naprawdę nikt do tej pory się nie odważył i nie pokusił o ściągnięcie ich do Polski – stwierdza Aleksandra Szatan, Polska Dziennik Zachodni.

To co robi Irek Dudek, doceniane jest nie tylko tutaj, ale też za oceanem.

Bywając regularnie w Chicago spotykam ludzi, którzy tu byli i mówią: wiesz ten koncert u Was w tych Katowicach to pamiętam – mówi Andrzej Matysik, Twój Blues.

I choć za rok Irek Dudek będzie miał dwa razy tyle lat co jego festiwal, to na emeryturę się nie wybiera.

– Wybrałem ten kierunek, to przewrotnie mówię, bo stary bluesman to dobry bluesman, stary rockandrollowiec niekoniecznie. Myślę, że mam wielką przyszłość przed sobą – stwierdza Irek Dudek.

Tak jak festiwal, któremu z okazji trzydziestych urodzin wypada życzyć kolejnych okrągłych rocznic.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button