Uczestnicy pielgrzymki smoleńskiej wrócą do kraju dziś około południa
Wczoraj rano nic nie wskazywało na jakieś problemy z organizacją powrotu. W Witebsku była bardzo dobra pogoda, samoloty bez przeszkód wylądowały na miejscowym lotnisku. Problemy zaczęły się pod wieczór, gdy uczestnicy pielgrzymki powrócili ze Smoleńska i wsiedli do samolotów. Jeden z nich Boing-737 nie mógł uruchomić lewego silnika. Drugi Embraer zawiózł część uczestników pielgrzymki do Polski. Później okazało się, że samolot, który pozostał, ma zepsuty rozrusznik. Około północy do Smoleńska przyleciał drugi Boeing. Okazało się jednak, że i on ma niewielką usterkę. Samolot ten stał jakieś dwie godziny na płycie lotniska i odleciał do kraju. Gdy pojawiły się problemy z wylotem, lokalne białoruskie władze natychmiast zarezerwowały miejsca w jednym z najlepszych hoteli w mieście, w którym później uczestnicy pielgrzymki spędzili noc. Pasażerom zapewniono kanapki i gorące napoje.