Region

GOPR-owcy w… galerii handlowej

Górskie manewry na nizinach galerii handlowej. Nie bez powodu GOPR-owcy wybrali takie właśnie miejsce na akcje Bądź Bezpieczny. W galerii w weekend można spotkać tłumy, a więc można dotrzeć z bezcenną wiedzą do wielu potencjalnych turystów. – Czasem wiadomo takie wypady są organizowane i mam nadzieję, że nie będzie potrzebna taka pomoc, ale w razie czego można panom GOPR-owcom zaufać – uważa Dominika Sitarz, mieszkanka Radzionkowa. Zaufać, a przede wszystkim zapamiętać numery alarmowe w górach. Tym bardziej, że zimą takich akcji jak ta jest naprawdę wiele. Ratownicy górscy nie tylko pokazują jak ratować życie, ale i uczą tego ewentualnych turystów. Ta umiejętność może się przydać nie raz i nie tylko w górach. – Bezpośredni świadkowie zdarzenia są tym pierwszym ogniwem, które ma kontakt z wypadkiem z osobą poszkodowaną, nieprzytomną. Oni właśnie podchodząc, patrząc co się stało, wzywając pomoc – stają się ratownikami – wyjaśnia Łukasz Pokorski, Grupa Wałbrzysko-Kłodzka GOPR.

Wtedy każda minuta jest bardzo cenna. Tomasz Lipiński z Centrum Szkoleń Medycznych GOPR pamięta jak grupa turystów uratowała życie 50-letniej kobiecie, zanim na miejsce dotarli ratownicy. – Dzięki temu dali szansę i tej pani i nam jako ratownikom na dojechanie i na uratowanie tak naprawdę tej pani. Tylko w zeszłym sezonie zimowym w polskich górach GOPR-owcy interweniowali 8000 razy. Poczynając od sprawdzenia prognozy pogody, bezpiecznego spakowania samochodu, a kończąc na doborze odpowiedniej odzieży. – Staramy się zrobić wszystko, żeby do żadnego nieszczęścia nie doszło, ale ewentualnie później zastanawiamy się jak pomóc – mówi Adam Proksz, turysta.

A pomóc każdemu nie zawsze się udaje. Ci, którzy w górach zostali, zostawili po sobie nie tylko pamięć, ale przede wszystkim przestrogę. – Ogień płonie na cześć tych ludzi, którzy zginęli. Natomiast przestrogą jest to, jak do tego wypadku doszło i jak na przyszłość ustrzec się przed tego typu tragediami – oznajmia Piotr van der Coghen, Grupa Jurajska GOPR. Ich przyczyną jak mawiają GOPR-owcy nie są góry, ani jaskinie, tylko… ludzie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button