Kraj

Olkusz: Zwinęli nożyczki, z otwarcia drogi nici

Mikrofon przeznaczony dla starosty i marszałka przejmuje Jacek Soska, znany z ostrego języka były poseł i wiceminister rolnictwa, którego bezradni mieszkańcy poprosili o wsparcie. Oficjalne otwarcie drogi nie udało się, bo Jacek Soska zabrał nożyczki i taśmę, urzędnicy się rozjechali z minami nietęgimi, a marszałek najprawdopodobniej się obraził.

Droga powiatowa, nazywana popularnie „bydlinką”, była jedną z większych inwestycji powiatowych mijającej kadencji. Zaczyna się w Bolesławiu, przebiega przez Klucze, Jaroszowiec, Bydlin, Domaniewice, Lgotę Wolbromską, aż do Wolbromia. Wyceniona początkowo na przeszło 20 milionów złotych inwestycja, została zrobiona za 7 milionów złotych mniej. 70 procent ostatecznej sumy dołożyła nam Unia, ponoć dzięki rekomendacjom samego marszałka województwa.

#embed69

Od początku mieszkańcy Lgoty Wolbromskiej zgłaszali buble, jakie pojawiały się na nowym asfalcie. Przyjechała ekipa remontowa, załatała pęknięcia, a zaraz pojawiały się nowe. I tak jest do dziś. Mieszkańcy mieli dość fuszerki i nieustannych poprawek, w sprawie których interweniowali, gdzie tylko mogli.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W wolbromskim magistracie jeszcze nigdy nie było tylu skarg w jednej sprawie. Nie przeszkodziło to jednak zorganizowaniu oficjalnego otwarcia, pomimo że droga nie jest jeszcze dokończona i nie było odbioru technicznego. Władze Wolbromia zbojkotowały zaproszenie na otwarcie, bo przebiegiem prac są oburzone. Wiele nie straciły, bo do ceremonii w zasadzie nie doszło.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button