Festiwal muzyki hip-hopowej w Tychach

Nie potrzebują instrumentów, a jedyne struny, z jakich korzystają to te głosowe. – To jest naszą pasją i naszym życiem, którym przez nie idziemy. Nasz kolega cały czas robi beatbox, można posłuchać i zapytać o co w tym chodzi – mówi Minix z Bzzzyt Sound System.
Jednak by wydobywać z siebie takie, niesamowite dźwięki potrzebny jest nie tylko talent, ale i ciężka praca. – Trzeba poświęcić czas na regularny trening, najlepiej dwie godziny dziennie. To nie jest tak, że można ćwiczyć od czasu do czasu, trzeba codziennie – przyznaje Milan z Bzzzyt Sound System.
Zwykle rapują o rzeczach trudnych. Czasem z uśmiechem i humorem, a czasem z powagą i patosem. Wśród nich jest Sebastian Salbert znany jako Rahim, który na polskiej scenie hip-hopowej tworzy od kilkunastu lat. Jego zdaniem poziom prezentowany przez artystów z roku na rok jest coraz wyższy. – Ci którzy mieli zostać na tej scenie po odcięciu się mediów od hip hopu to zostali i robią fajne płyty. Co jakiś czas pojawi się też jakiś nowy debiutant, czyli jest coraz lepiej – stwierdza raper.
Taki festiwal jak ten w Tychach może sprawić, że będzie jeszcze lepiej. Na scenie pojawili się raperzy nie tylko ze Śląska, ale i z Warszawy. – Cieszę się, że w Tychach są takie imprezy, bo zawsze to jest coś innego. Gdzie indziej nie ma takich imprez, dlatego fajnie, że takie coś zostało zorganizowane właśnie tutaj – mówi Anna Szmajduch.
Tyski festiwal został zorganizowany z okazji 36. urodzin polskiego hip-hopu. Ale ta impreza to nie tylko występy i koncerty, ale też warsztaty. – Lekcje wyglądają dość spontanicznie. Nie ma ocen ani żadnych dzienniczków czy sprawdzania pracy domowej. To są takie luźne zajęcia na temat historii kultury hip-hopowej – wyjaśnia Kamil “Jakuza” Jaczyński.
Do kultury hip-hopowej zalicza się również taniec, w którym oprócz sprawności fizycznej liczy się też poczucie rytmu i kreatywność. – Robię to od dziecka i zawsze czułam, że chcę to robić, ale jest to tylko moje hobby. Nie wyobrażam sobie swojego zawodu związanego z tańcem – mówi Aleksandra Polak. Co nie zmienia faktu, że takim tanecznym krokiem miłośnicy hip-hopu chcą dobiec do kolejnych urodzin.