Belgia walczy z powodzią
Rzeki wystąpiły z brzegów, wiele ulic znalazło się pod wodą, zalane zostały domy, a kilkaset osób zostało już ewakuowanych. Sytuacja jest katastrofalna, bo deszcz nie przestaje padać. Luc Bauwens z centrum kryzysowego w Gandawie powiedział, że takiej sytuacji nie było od 20.lat. Strażacy nie nadążają z wypompowywaniem wody, przeciekają wały wzmacniane workami z piaskiem. Do miejsc najbardziej dotkniętych przez powódź wysłano żołnierzy. Tak jest na przykład w Walonii, gdzie zginęły dwie osoby – jednego mężczyznę porwał rwący potok, natomiast druga ofiara utknęła w samochodzie, zalanym w ślepej uliczce przez nadciągającą falę. „Nie wiedzieliśmy czegoś podobnego, wody przybywa w zastraszającym tempie, jej naporu nie wytrzymują worki z piaskiem” – mówi jeden z mieszkańców Beaumont.
W najbliższych kilkunastu godzinach sytuacja jeszcze może się pogorszyć, bo deszcz nie przestaje padać, a prognozy pogody mówią o ulewach do poniedziałku.