Region

Szkolenie psów z Izby Celnej w Katowicach

Psy z katowickiej Izby Celnej po prostu widzą nosem, a ich naturalny rentgen nigdy nie zawodzi. Atos w mundurze biega już osiem lat. Ujawnionych przemytów pozazdrościć może mu nie jeden kolega… ze służby celnej. Dla celników pracuje też siostra Atosa – Drachma, ale o rywalizacji nie ma tutaj mowy, bo oba psy mają nosa do czegoś innego. On do narkotyków. Ona do papierosów.

Jednak nosy psów ze służby celnej na pewno nie będą skuteczne i niezawodne same z siebie, stąd potrzeba specjalnych szkoleń. – Psy są szkolone na bieżąco w naszej izbie celnej. Dokładnie rzecz biorąc są szkolone raz w miesiącu, natomiast dwa razy do roku są oceniane. Raz do roku jeżdżą też na atestację do ośrodka szkoleniowego służby celnej – wyjaśnia Wiesław Kołodziej z Izby Celnej w Katowicach.

Choć papierosy i narkotyki wykrywają z daleka, nie są wcale na głodzie. Szkolenie to nic innego jak zabawa z aportem. – Aport jest w tym wypadku kojarzony przez psa z tym zapachem i on nie szuka wtedy narkotyku, tylko tej zabawki – mówi jeden z oficerów operacyjnych Izby Celnej w Katowicach.

Psy najpierw są szkolone z posłuszeństwa. Później muszą się nauczyć rozróżniać zapachy. Jedne lepiej reagują na papierosy, inne na narkotyki. W katowickiej Izbie Celnej zdecydowanie więcej jest tych drugich, bo aż pięć. Pracują między innymi na lotniskach, przejściach granicznych czy imprezach masowych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tak było też podczas ostatniego festiwalu “Mayday”. Dzięki pracy psów udało się zatrzymać 9 osób posiadających narkotyki. Jednak z ich nosa korzystają nie tylko celnicy. Psy są wypożyczane również innym służbom, przede wszystkim policji.

W całej Polsce z celnikami pracuje około stu psów. W Katowickiej izbie celnej jest ich siedem. Niebawem dołączy kolejna dwójka. – Można już jednoznacznie powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na to, żeby te psy w grudniu zaczęły z nami oficjalnie pracować – przyznaje Janusz Stawasz z Izby Celnej w Katowicach.

Jeszcze kilka lat temu kandydatów do psiej służby trzeba było szukać w hodowlach. Dziś taki mundur zostaje już w rodzinie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button