Zaprezentowano nowy projekt Stadionu Ludowego
W Zagłębiu wszystko zaczyna się układać coraz lepiej. Między innymi dlatego, że jest już gotowy projekt nowego stadionu w Sosnowcu. – Na nasze warunki będzie to stadion średniej klasy. Po prostu nie chcemy się ścigać z Baltic Arena, nie chcemy się ścigać ze stadionem wrocławskim, nie będziemy się ścigać ze Stadionem Narodowym – wyjaśnia Stefan Kuryłowicz, Studio architektoniczne Kuryłowicz&Associates.
Stadion Sosnowiec Arena ma pomieścić szesnaście tysięcy kibiców. Koszt budowy nie większy jak sto trzydzieści milionów złotych. Z nowego stadionu, choć jeszcze wirtualnego cieszą się już władze klubu. Przed nimi równie trudne zadanie, budowa drużyny na miarę nowego obiektu. – Krok po kroku: pierwsza liga, później być może troszkę okrzepnąć, troszkę popracować nad drużyną. Później ekstraklasa i europejskie puchary – snuje plany Marek Adamczyk, prezes Zagłębia Sosnowiec.
Plan bardzo ambitny i chyba równie odległy co zakończenie budowy stadionu. Bo powstać ma on na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Kiedy? Być może za kilka lat. – Ja bym chciał, żeby ta konstrukcja pojawiła się do końca tej kadencji, która będzie. Jeżeli braknie nam czasu i determinacji, to żeby następna kadencja skończyła, ale myślę, ze cztery lata to jest możliwy termin do zbudowania stadionu – podkreśla Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. Co do tego nie ma wątpliwości. Może jednak budzić je to, że przedstawienie projektu stadionu odbyło się tuz przed pierwszą turą wyborów samorządowych – mówi dziennikarz Włodzimierz Sowiński. – Mam żal do pana prezydenta, że tak informację hitową i nośną medialnie przedstawia na 3 dni przed wyborami. I to się jawi, jako taka agitka na rzecz pana prezydenta.
Bardzo prawdopodobne, że gdy taki stadion powstanie w trakcie kolejnej kadencji samorządu, to przynajmniej kibice – taką agitację prezydentowi wybaczą.
