Kraj

GDDKiA: Wszystkie drogi krajowe są przejezdne

Według informacji GDDKiA na Mazowszu występują miejsca, gdzie z powodu awarii tirów ruch odbywa się wahadłowo, ale są to sporadyczne przypadki. Ruch w tych miejscach jest płynny, a policja zapewniła pomoc kierowcom unieruchomionych samochodów.

Bardzo trudna jest sytuacja na warszawskich ulicach. Mimo, że od wczoraj na ulicach pracuje około 170 pługów i piaskarek, warunki drogowe są bardzo złe – nawet na główych trasach zalega kilkucentymetrowa warstwa śniegu. Dlatego kto może dziś rano przesiąść się do komunikacji miejskiej – niech to zrobi. Z pewnością dotrze do pracy szybciej niż własnym samochodem.

Iwona Fryczyńska z warszawskiego Zakładu Oczyszczania Miasta powiedziała Polskiemu Radiu, że trudna sytuacja może utrzymać się do godzin popołudniowych. Śnieg w stolicy pada od godziny 22:00, a o 4:00 nad miastem przeszła śnieżyca. Meteorolodzy przewidują, że śnieg przestanie padać po południu. Drogowcy potrzebują około 4 godzin, by po zaprzestaniu opadów doprowadzić ulice do dobrego stanu – zapewnia Iwona Fryczyńska. Rzecznik Zakładu Oczyszczania Miasta ostrzega mieszkańców stolicy, że dojazd do pracy zajmie dziś dużo więcej czasu niż zwykle. Iwona Fryczyńska apeluje do warszawskich kierowców, by ci przepuszczali pługi. Wtedy szybciej uda się uporać ze skutkami nocnej śnieżycy.

Większość dróg w województwie śląskim jest przejezdna. Główne trasy w przeważającej części są czarne i mokre. Tylko na niektórych leży jeszcze błoto pośniegowe. W nocy ich odśnieżaniem zajmowało się 155 pługów i pługo-piaskarek. Przy obsłudze tego sprzętu pracowało ponad dwieście osób. W centrach miast sytuacja wygląda różnie. Po części ulic można przejechać bez problemów, na niektórych widać tylko wyjeżdżone koleiny. Najgorzej jest na lokalnych trasach i wysoko w górach. Nie ma w województwie śląskim dróg zupełnie nieprzejezdnych. Bez problemu można także wydostać się ze Śląską drogą powietrzną. Katowickie lotnisko pracuje bez zakłóceń. Jak przekazał dyżurny portu- jest piękna pogoda, śnieg nie sypie a widoczność wynosi 2 kilometry. Nie ma też zapowiedzi by w ciągu dnia sytuacja miała ulec pogorszeniu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Utrudnień można jednak spodziewać się na autostradzie A4. Na wysokości miejscowości Budziszów na Dolnym Śląsku. Samochód ciężarowy blokuje jezdnię północną w kierunku z Wrocławia do Legnicy. Przewidywany czas blokady: około 2 godzin.

Wielkopolska walczy z zimą. W Poznaniu kompletnie zdezorganizowany jest ruch tramwajów. Autobusy i samochody stoją w gigantycznych korkach. MPK miało też problemy ze zwrotnicami, które są wciąż na nowo zawiewane śniegiem. Służby pogotowia torowego muszą więc jeździć po mieście i nieustannie je odśnieżać.

Fatalne warunki na drogach Warmii i Mazur. 8 osób trafiło do szpitala po zderzeniu autobusu PKS z TIR-em na krajowej drodze nr 15. Pojazdy zderzyły się w Kołodziejkach między Ostródą a Lubawą. Według wstępnych ustaleń policji, przyczyną wypadku była nadmierna prędkość autokaru. Krajowa 15 w miejscu wypadku jest nieprzejezdna. Policjanci odblokowali natomiast drogę 51 w Miodówku między Olsztynem a Olsztynkiem. Tam w zderzeniu dwóch aut ranna została jedna osoba. Na krajowej 7 w Soplach koło Ostródy w zderzeniu osobowego Renaulta z ciężarówką zginęła 23-letnia kobieta. Ruch w miejscu wypadku nadal odbywa się wahadłowo jednym pasem jezdni. Policjanci i drogowcy apelują do kierowców o szczególną ostrożność. Na większości tras jest ślisko i niebezpiecznie. W regionie pracuje ponad 50 pługów i piaskarek – informuje Mariusz Stankiewicz z olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Najgorsza sytuacja jest na trasach numer 7, 16, 15. Dobre warunki jazdy tylko w okolicach Giżycka i Ełku, czyli na Mazurach. Mariusz Stankiewicz zapewnia, że mimo ciągłych opadów śniegu, sprzęt przeciwgołpoledziowy i odśnieżny pracuje pełną parą.

Prezydent Bydgoszczy wprowadził zakaz wjazdu TIR-ów do miasta. Zatrzymywane są na rogatkach miasta. Powodem jest trudna sytuacja spowodowana atakiem zimy. Są też inne decyzje – strefa płatnego parkowania w Bydgoszczy jest dzisiaj bezpłatna a w komunikacji miejskiej nie trzeba kasować biletu. Służby miejskie zaapelowały do mieszkańców, aby dzisiaj nie posyłały dzieci do szkół. Godziny nieobecności będą usprawiedliwione.

Również na innych drogach kujawsko-pomorskiego panują bardzo ciężkie warunki drogowe.Od północy sypie gęsty śnieg, padać ma aż do wieczora. Wiele odcinków dróg wojewódzkich jest nieprzejezdnych. Utrudnienia są także na najważniejszej drodze, czyli krajowej Jedynce, gdzie kilka samochodów wpadło do rowów, a w niektórych miejscach kłopoty z przejazdem mają ciężarówki.

Opady śniegu i silny wiatr utrudniają jazdę po zachodniopomorskich drogach. Już w nocy zaczęły pracować pługi i piaskarki -mówi dyżurny szczecińskiego oddziału GDDKiA Mariusz Gąsiorowski Poinformował, że najgorsza sytuacja pan uje na południu województwa w rejonie Wałcza – na drodze krajowej numer 10 i 22. Jednak utrudnień można spodziewać się również na innych trasach, ponieważ sytuacja pogodowa jest poważna. W sumie na trasach pracuje ponad 50 pługów i posypywarek.

W Szczecinie kłopoty mają nie tylko kierowcy, ale również pasażerowie komunikacji miejskiej. Ok 6:30 wykoleił się jeden z tramwajów. Trzeba było wprowadzać objazdy i komunikację zastępczą. Od wielu godzin po ulicach jeżdżą pługi i posypywarki, ale i tak na większych wzniesieniach zatrzymują się autobusy, które na śliskich nawierzchniach nie mogą podjechać. Przy odśnieżaniu chodników i przystanków pracuje około 300 osób. Na goleniowskim lotnisku także pracują pługi. Jak nas zapewniono płyta jest przygotowana do startów i lądowań.

Źle jeździ się też na drogach w Łodzi i regionie. Przez całą noc w województwie łódzkim były zamiecie i zawieje śnieżne. Śnieg z silnym wiatrem, intensywnie pada również obecnie. Na głównych drogach leży rozjeżdżony śnieg, a na niektórych mniejszych ulicach gdzie na jezdni leży warstwa prawie 20 centymetrów śniegu. Najtrudniejsze warunki są na południu regionu – informuje Ewa Michalska z Punktu Informacji Drogowej w Łodzi. W okolicach Wielunia i Wieruszowa silny wiatr nawiewa śnieg na jezdnie. Trudne warunki panują między innymi na drogach krajowych biegnących przez województwo łódzkie. Są to trasy numer 1, 8 i 14. Cały czas na łódzkich ulicach i drogach krajowych regionu łódzkiego pracuje sprzęt do odśnieżania dróg.

Natomiast na drodze krajowej nr 8 w miejscowości Mzurki doszło do zderzenia samochodu ciężarowego z osobowym. Zginęła jedna osoba. Policja wprowadziła ruch wahadłowy. Utrudnienia mają potrwać 3 godziny. Na drodze krajowej nr 1 w Zgierzu samochód ciężarowy zablokował drogę. Na drodze krajowej nr 17 na terenie Łodzi auto osobowe uderzyło w drzewo. Droga jest zablokowana. Będzie tak przez godzinę.

W Lubuskiem bardzo trudne warunki są na drogach. Przez całą noc padał śnieg i wiał dość silny wiatr. Miejscami napadało lub nawiało nawet kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Ludzie, którzy musieli wyjść rano z domu, brodzili po kolana w śniegu. W tej chwili ruch jeszcze jest niewielki, ale problem się zacznie, gdy zacznie się wyjeżdżanie do pracy. Nie obejdzie się bez odśnieżania samochodów za pomocą łopaty. Jeśli problemem nie będzie dojechanie do pracy, to już kłopot może być z pozostawieniem samochodu na parkingu. Policja nie ma zgłoszeń o wypadkach, ale jest kilka kolizji, do których doszło między innymi na drodze krajowej numer 3 w okolicach Świebodzina i Nowej Soli. A strażacy dostają na wezwania do samochodów, które utknęły w zaspach. Zdaniem synoptyków po południu opady będą zanikać. Po nocnych opadach śniegu w Polsce południo-wschodniej panują bardzo trudne warunki komunikacyjne. Niemal wszystkie drogi są białe i śliskie. Dodatkowo pracę drogowców utrudnia wiatr, który nawiewa śnieg na drogi. Nieprzejezdna jest droga nr 877 Albikowa – Dyladówka na odcinku 13 kilometrów. Trudnych warunków jazdy należy spodziewać się na drogach górskich i podgórskich w Bieszczadach. W tej chwili nie ma opadów śniegu ale chwilami pada marznący deszcz.

Jacek Wisz z Powiatowego Zarządu Dróg w Teleśnicy Dolnej powiedział Radiu Rzeszów, że drogi górskie są przejezdne, ale kłopoty mogą mieć samochody ciężarowe na wszystkich odcinkach gdzie występują podjazdy. Na wszystkich drogach wojewódzkich Podkarpacia występuje warstwa zajeżdżonego śniegu, błoto pośniegowe lub śnieg. Marnący deszcz i ujeżdżony śnieg powodują, że na drogach tworzy się warstwa lodu.

Bardzo trudne warunki jazdy w regionie Świętokrzyskim. Drogi krajowe są przejezdne, ale podróż w wielu miejscach jest utrudniona przez padający śnieg lub nawiewany z pól i poboczy. Samochody ciężarowe mają problemy z podjazdem pod wzniesienia. Utrudnienia występują na krajowej “siódemce” Warszawa – Kraków, na Baranowskiej Górze koło Skarżyska-Kamiennej oraz w Łącznej, na drodze nr 74 w okolicach góry Raszówka, oraz przed Sandomierzem na trasie nr 77 i w okolicach Ożarowa na drodze nr 79, poinformował dyżurny kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Problemy z przejazdem mogą być również w powiecie jędrzejowskim na krajowej “siódemce” oraz na 74 od Górna do Opatowa. Cały sprzęt pracuje na drogach, ale sytuacja zmienia się z minuty na minutę.

Przejezdne są także drogi wojewódzkie, ale w wielu miejscach jazda jest utrudniona. tak jest m.in. na odcinku Ostrowiec – Wałsnów, w miejscowości Szerzawy, w powiecie starachowickim, na drodze nr 757 na odcinku Bogoria – Wygiełzów całą noc pracuje pług wirnikowy. Utrudnienia także na drodze nr 764 Staszów – Łukawa. Z kolei w miejscowości Niziny, w powiece buskim, w zaspie utknęła karetka z chorym. Drogowcy wysłali tam pług.

TIR blokuje krajową drogę nr 9 w miejscowości Młynek, w powiecie starachowickim. Ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo. W miejscowościach Łysaków, Niegosławice i Lubcza nieprzejezdna jest droga wojewódzka nr 768 Jędrzejów – Węchadłów. Jak poinformował Radio Kielce dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji, przejazd uniemożliwia śnieg nawiewany z pól. Na miejsce skierowano już ciężki sprzęt. Utrudnienia, jak informują drogowcy potrwają jeszcze kilka godzin.

Sytuacja pogodowa w Małopolsce stabilizuje się. Po wieczornych opadach śniegu, które sparaliżowały ruch w Krakowie, rano jest spokojnie. Podobnie jest w innych miastach regionu. Wszystkie główne trasy w zachodniej Małopolsce są przejezdne. Drogowcy przez całą noc starali się udrożnić przejazd na drogach, gdzie wczoraj wieczorem utknęły samochody ciężarowe. Najgorzej było w okolicach Wadowic. Tam na krajowej 28 w Radoczy oraz 52 w Izdebniku i Andrychowie tiry nie radziły sobie z podjazdami i blokowały drogę. Policja na te trasy nie wpuszczała kolejnych ciężarówek. Ich kierowcy noc musieli przeczekać na parkingach. Jak informuje policja z Oświęcimia – wszystkie tiry wróciły na trasy do czwartej nad ranem a teraz ruch odbywa się bez utrudnień.

Na terenie powiatu nowosądeckiego wszystkie drogi są przejezdne. Strażacy nie odnotowali żadnych zgłoszeń o zablokowanych odcinkach czy awariach prądu i gazu. W samym Nowym Sączu również główne drogi dojazdowe są przejezdne. Nie ma żadnych korków czy zatorów. Służby drogowe cały czas pracują tam, gdzie jest to konieczne. Jezdnie są oblodzone, dlatego policja apeluje o ostrożność.

Na Podhalu sytuacja na drogach zdecydowanie poprawiła się. Śnieg nie sypał przez całą noc. Jak informuje podhalańska drogówka, przez całą noc nie było żadnych kłopotów na drogach – ani wypadków, czy stłuczek, ani problemów z podjazdami. Najbardziej newralgiczne miejsca na drogach Podhala – zakopianka w rejonie Rabki, droga do granicy w Chyżnem, trasa przy Przełęczy Snozka, czy droga na Łysą Polanę, są przejezdne.

Poprawiła się też sytuacja na drogach w powiecie gorlickim. W nocy śnieg przestał padać. Wszystkie drogi są przejezdne jednak kierowcy muszą uważać zwłaszcza na drogach lokalnych – tam śnieg jest zajeżdżony i ubity i miejscami może być ślisko. Obecnie w Małopolsce jest około 5-6 stopni poniżej zera. Śnieg nie pada.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button