RegionWiadomość dnia

Centralna Barbórka od kuchni

W Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu odbyła się barbórka – pierwsza od wielu lat centralna barbórka w Polsce. Zgromadziła ona kilka tysięcy gości.

Centrum dowodzenia tej niezwykłej barbórki mieściło się w siedzibie TVS-u. Przez wiele tygodni nie opuszczało go wiele osób zaangażowanych w jej przygotowania. – Codziennie setki dokumentów, zaproszeń, kopert. Pełno, pełno papierów. Coś strasznego – mówi Magdalena Gabryś, reżyser Barbórki 2010.

Stworzyliśmy grafikę, która jest powiązana z górnictwem, ale chcieliśmy zrobić to tak, żeby było także powiązane z modernizmem – tłumaczy Katarzyna Sopelewska, która budowała scenografię.

Ostatnie dni, to godziny ćwiczeń, by wszystko kręciło się jak należy. – Dziewczyny, które występują mają większy stres niż ja, ponieważ to one będą świeciły oczami na scenie. Będzie dobrze – mówi Zofia Dąbrowska, choreograf.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Barbórka to też chwila dla operatorskiego kwiatu TVS-u. Całość rejestrowało sześć kamer, a dźwięk nagrywały 64 mikrofony. – Puszczanie programu na żywo wiąże się z problemami takimi jak zasilanie – mówi Łukasz Gielza, operator kamery.

Ale nie ma problemu, którego nie potrafiliby rozwiązać. Najpierw jednak musieli rozwinąć dwa kilometry kabli. Na końcu tych kabli z dźwiękiem znaleźliśmy realizatora Tomasza Broniszewskiego. – Realizuję dźwięk, który Państwo później w telewizorach będą słyszeli jako retransmisję tej Barbórki – wyjaśnia.

Barbórkę będzie można zobaczyć na antenie Telewizji Silesia w sobotę o 20:30. Na żywo Barbórka była do obejrzenia w Internecie. – Najważniejsze było znalezienie odpowiedniego oprogramowania i wystarczyło skonfigurować – stwierdza Tomasz Jurdziński, szef portalu www.tvs.pl.

W świat Internetu, ale i na wizję Barbórka mogła trafić dzięki Stanisławowi Kalina – kierownikowi realizacji planu. – W wozie realizacyjnym schodzą się wszystkie sygnały z naszych kamer, dźwięk, światło – wyjaśnia.

Po prostu wszystko w jego rękach. – Dyryguje nami tak, jak tam dyrygent dyryguje orkiestrą – wyznaje Marcin Bralczyk, operator kamery.

A jak bardzo było koncertowo… to można jeszcze zobaczyć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button