Włochy: Tragiczna śmierć siedmiu rowerzystów

Miała to być normalna wycieczka rowerowa dziesięciu starych przyjaciół. Mimo niepogody wybrali się oni na tradycyjną niedzielną przejażdżkę nad morze do miejscowości Lamezia Terme w pobliżu Catanzaro. Nie ujechali jeszcze kilometra, gdy wpadł na nich jadący z przeciwka samochód osobowy.

Kierowca, 21-letni Marokańczyk, nie usiłował ich nawet wyminąć, bo nie panował nad pojazdem. Jak okazało się potem, nie miał prawa jazdy i był pod wpływem narkotyków. Świadkowie wypadku mówią, że: “Mniej szkód wyrządziłaby bomba”. Bilans wypadku to siedmiu zabitych i trzech rannych. To największa tego rodzaju tragedia w historii. Na włoskich drogach każdego roku traci życie około trzystu rowerzystów, najczęściej z winy kierowców.