Region

Święta w więzieniu

Nie mogą się sobą nacieszyć. Takie spotkanie to jedyna szansa na to, by zapomnieć o miejscu, w którym przebywają. Osadzone w lublinieckim zakładzie karnym mogły na niedzielne świąteczne spotkanie zaprosić swoich bliskich. – Nie ma odpowiedniego wieku, żeby mogło dziecko przyjść do takiego miejsca. Żadna matka nie jest w stanie przygotować dziecka na takie spotkanie – oznajmia osadzona w Zakładzie Karnym w Lublińcu.

Dla dzieci wizyta za więziennymi murami to duże przeżycie. Niewiele z nich pogodziło się z tym, że najbliższa im osoba skazana jest na życie za kratami. – Potrafią w nocy się budzić, potrafią robić na złość po to, żeby zaakcentować swoje cierpienie – podkreśla mąż osadzonej w Zakładzie Karnym w Lublińcu. 

Ten mężczyzna po tym jak żona skazana została za spowodowanie wypadku drogowego sam wychowuje dwoje dzieci. Takie jak to przedświąteczne spotkanie to okazja do tego by nadrobić stracony czas. W tym przedświątecznym okresie wiele osadzonych myślami jest w domu, z dziećmi. Dla tej kobiety, to już trzeci pobyt w więzieniu. W swojej kartotece ma napady z rabunkiem, wyłudzenia i fałszowanie dokumentów, ale wierzy, że jej rodzina przetrwa tę rozłąkę. – Teraz jestem dojrzałą kobietą i teraz jest najciężej, kiedy mają po kilkanaście lat i najbardziej mnie potrzebują – mówi osadzona w Zakładzie Karnym w Lublińcu

A one też potrzebują takich jak to, długo oczekiwanych odwiedzin. – Obserwujemy podczas tych spotkań, że dzieci tulą się do matek. Często sytuacja jest taka, że dziecko nie może przyjechać do matki – wyjaśnia Jolanta Figlak, kier. działu penitencjarnego Zakładu Karnego w Lublińcu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bo dzieci osadzonych nierzadko skazane są na dzieciństwo w domu dziecka, ośrodku wychowawczym czy rodzinie zastępczej. Matki odseparowane od nich próbują uporać się ze skomplikowaną przeszłością i przygotować do starcia z życiem za murami. – Potrzebowałam dużo czasu i z pewnością będę go jeszcze potrzebowała. Wszystko jest na dobrej drodze. Mam nadzieję, że niedługo opuszczę te mury i zacznę wszystko na nowo – podkreśla osadzona w Zakładzie Karnym w Lublińcu. A to, by wszystko dobrze od nowa zacząć i to razem z najbliższą rodziną jest dla nich najważniejsze.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button