Kraj

Fotoradary jak maszynki do zarabiania pieniędzy

Wynika z niego, że taka praktyka prowadzi do nieprawidłowości we współpracy samorządów i przedsiębiorstw, które są właścicielami tych urządzeń. Największe wątpliwości budzą sposób podpisywania umów i zasady rozliczania się z firmami. Jak powiedział “Rzeczpospolitej” wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, stwierdzono przypadki uzależniania opłat za dzierżawę fotoradarów od liczby mandatów,jakie wystawiono dzięki działaniu tych urządzeń. Im więcej było mandatów, tym więcej pieniędzy wpływało do kasy prywatnej firmy. Taki sposób rozliczeń jest nie do przyjęcia – podkreśla Rapacki.

W regulującej tę sprawę instrukcji MSWiA z 2008 roku zapisano, że umowy na dzierżawę fotoradarów nie mogą przewidywać udziału firm we wpływach, jakie gminy uzyskują z mandatów. – Fotoradary nie mogą być traktowane jak maszynki do zarabiania pieniędzy- mówi wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

A w grę wchodzą wielkie pieniądze – podkreśla”Rzeczpospolita”.Z danych MSWiA wynika,że w związku z naruszeniem zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego straże gminne ujawniły tylko w 2009 roku 2 miliony wykroczeń i nałożyły ok. miliona mandatów na kwotę 148 milionów złotych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button