Opozycja chce, by Grabarczyk odpowiedział za chaos na kolei
Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak powiedziała, że jej ugrupowanie będzie chciało dymisji ministra infrastruktury. Jak podkreśliła, Cezarego Grabarczyka trudno będzie obronić nawet szefowi rządu. Jeżeli będzie bronił Cezarego Grabarczyka, będzie musiał powiedzieć, że jest dobrym ministrem.
Wniosek o wotum nieufności dla ministra skierowało wczoraj SLD. Polityk Sojuszu Marek Wikiński uważa, że Cezary Grabarczyk powinien politycznie odpowiedzieć za swoich podwładnych. I przypomniał, że wcześniej Zbigniew Ćwiąkalski ustąpił, gdy jeden z gangsterów powiesił się w celi. Ćwiąkalski był fachowcem w rządzie PO, a Cezary Grabarczyk jest ważnym politykiem w łódzkich strukturach PO.
Do zwolenników dymisji ministra należą też posłowie PiS. Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński tłumaczył, że po chaosie na kolei w normalnym państwie każdy minister za to odpowiedzialny, ustąpiłby. Poseł PiS przekonywał, że podobnie powinien się zachować Cezary Grabarczyk, głównie z powodu złego przygotowania nowego rozkładu jazdy przez jego podwładnych.
Wczoraj premier mówił o dymisji jednej z osób z Ministerstwa Infrastruktury. Dziennikarze nieoficjalnie mówią, że to Juliusz Engelhardt, który do resortu trafił z rekomendacji PSL. Eurodeputowany ludowców Jarosław Kalinowski powiedział, że oczekuje od premiera konsekwencji w podejmowaniu decyzji. Podkreśla przy tym, że ludowcy mieli uwagi za to w jaki sposób premier dotychczas wyciągał konsekwencje wobec poszczególnych osób.
Poseł PO Jarosław Gowin uważa, że szefostwo PKP powinno poszukać sobie pracy w innej branży. Polityk Platformy zaapelował jednak nie tylko o dymisje, ale też o szukanie systemowych rozwiązań problemów na kolei. I wskazał, że jednym z takich rozwiązań może być prywatyzacja.
Pogląd ten poparł doradca prezydenta Henryk Wujec. Jego zdaniem, obecnie PKP jako struktura państwowa, jest łupem politycznym.
W poniedziałek premier ma podjąć decyzję w sprawie dymisji w Ministerstwie Infrastruktury. We wtorek po posiedzeniu Rady Ministrów ma ją ogłosić publicznie.
